Not logged in | Log in | Sign Up
A niech mnie! Jakie będzie miał gniazda międzywagonowe?
Jeszcze nikt nie zwrócił uwagi, że przednia dolna szybka ma inny rozmiar niż powinna mieć? :P Brakuje też chociażby imitacji rozkładanych schodków pomiędzy II a III drzwiami, no ale, oczywiście, fajnie że komuś się chciało w ogóle taki wagon wyremontować
A jedynka z czapy w porównaniu z zerami w numerze taborowym
JA bym go oblał naftą i podpalił, żeby nie zakrzywiał rzeczywistości i nie kreował nowych jej wizji, bo to są wizje, a nie odtworzenie. Podobnie zresztą jest z flotą KMKM.
Skład będzie w normalnym ruchu liniowym tak jak poznański? Czy wyłącznie na specjalne okazje?
Może ktoś wpadnie by pomalować na inny kolor te uchwyty na dachu, bo ten żółty tu wcale nie pasuje.
Nie wszystko dało się odtworzyć z róznych wzgledów:
- szyby kabinowe są mniejsze, bo wóz jest po kolizji i trzeba było wspawać wzmocnienia (albo podmienić pudło),
- szybki nad drzwiami tez ma mniejsze, bo nie mamy stempla z tym wymiarem, a wstawianie starych pokorodowanych blach mijało sie z celem,
- gniazda są Aviotechy, bo te z lat 70-tych są dostępne tylko na zdjęciach,
- wóz ma dużą szafę i nie ma stopni (malowanie ich wyglądałoby tandetnie), bo tak zażyczyła sobie zajezdnia,
- są dwa okna awaryjne, odbalski i inne pierdołki, bo tak życzy sobie Rozporządzenie o Warunkach Technicznych Tramwajów i Trolejbusów,
- uchwyt od drabiny się przemaluje w wolnej chwili (nie zauważyłem tego na czas).
Generalnie chłopaki z ZNT T-3 zrobili masę dobrej roboty (teraz robi sie juz drugi). Numery taborowe sa już dobrze przyklejone i w komplecie (te były na dzisiejsza jazdę tylko na szybko założonoe)
I powiem tak: jak komuś nie pasuje, to trudno. Płakac nie będziemy. Zza komputera sie łatwo krytykuje, a machać diagsem, mazac sie smarem i wąchac lakier to nie ma komu.
Czyli podsumowująć: zamknąć mordy, bo zabytek jedzie. Komentarze tak, ale tylko pochlebne.
Szacun że komuś się chciało i wygląda historycznie. Teraz tylko dbać, by nie gnił w krzakach jak niektóre zabytki...
Stozłoma, jak stozłoma... Nie ma tragedii ale i nie ma się czym podniecać.
Coś pięknego
Merytoryczne komentarze - tak, frustracje, że wszystko do bani - nie.
Panowie ale czym Wy się przejmujecie, zawsze znajdą się osoby którym nic nie pasuje i wszystko jest źle. Wielki szacunek za kawał dobrej roboty. Mam nadzieję że doczekam w Krakowie takiego cudeńka którego będę mógł poprowadzić.
Strasznie oczoje*ny
Kiedy jakieś jazdy z pasażerami?
Dla mnie efekt na pierwszy rzut oka jest świetny. Nikogo nie będzie raczej obchodziło, czy on ma odblaski, drabiny, daną szafę itp. Ważne, że się udało i de facto mamy skład 105N No chyba, że wolicie takie historie, jak z mobilnym domem publicznym :P Co do uwag względem floty KMKM to jednak nie są nieuzasadnione. Dlaczego? Choćby kundlenie PR110M do U, stylizacja .26 z niemal końcówki na .11 itp. Ale szacun i tak za to, że ktoś to robi
W przypadku 280.26, to nie ma mowy o stylizacji na .11, a po prostu wóz posiada malowanie stosowane w latach 1978-1984, które występowało w obu wymienionych podtypach. Oczywiście szereg detali zewnętrznych wozu 2600 nie odpowiada fabrycznemu wyglądowi wozów z 1987 roku, ale w tej chwili są bardziej istotne rzeczy do zrobienia przy wozach niż przemalowywanie przeguba.
2600 nie jest praktycznie w żaden sposób na nic stylizowany. Wóz w tym malowaniu został przejęty od MZA, i w momencie kiedy będzie na to czas, fundusze, i jego stan zacznie wymagać remontu blacharki, zostanie przywrócony do stanu z roku 1987. Kładzenie farby na wóz który i tak będzie wymagał za parę lat wymiany blach, mija się z celem. Zobaczcie jak było z MEXem 1983. Swoje odczekał i został odtworzony zgodnie z oryginałem
Dobra, może przykład 2600 nie był zbyt szczęśliwy, wszak to tylko kolor. Ale jeśli chodzi o PR110M i krótkiego Ikarusa to jednak już trochę jest to tworzenie historii, ws. której do tej pory pod zdjęciami wisi ostra gównoburza PS. Najlepsze są i tak MEXy a`la 043.
"Panowie ale czym Wy się przejmujecie, zawsze znajdą się osoby którym nic nie pasuje i wszystko jest źle. Wielki szacunek za kawał dobrej roboty. Mam nadzieję że doczekam w Krakowie takiego cudeńka którego będę mógł poprowadzić."
- @dioniz jeśli warszawski 105N nie jest w pełni oryginalny z różnych względów, to co dopiero będzie z krakowskim (o ile się w ogóle jego doczekamy) wszystkie krakowskie "szybkowozy" zostały już dawno wymiecione, a te stopiątki co pozostały w niczym nie przypominają tych pierwszych z lat 70-tych, chyba że uda się nam (jakimś cudem) odkupić ze dwa wagony od Częstochowy, tam istnieje 99% szans na to że trafi się taki oryginalny i wystarczy będzie go tylko przemalować na niebieski.