Not logged in | Log in | Sign Up
Dziwnych kierowców ma ten PKS. Moi znajomi chcieli kiedyś jechać z Człuchowa do Łodzi kursem PKS Koszalin, ale przez długi czas nie przyjeżdżał. Poszli więc do dyżurnego ruchu, a ten zadzwonił do PKSu i okazało się, że autobus jest już za Człuchowem, ale ktoś z Koszalina pewnie zadzwonił do kierowcy i autobus wracał się do Człuchowa. A dyżurny ruchu w Człuchowie stwierdził, że to już nie pierwszy raz jak kurs ten na dworzec nie wjechał.
Zależy czy chcieli jechać nocnym czy dziennym. Jeżeli nocnym, to Człuchowa nawet nie ma w rozkładzie, więc kierownik nie ma obowiązku tam stawać. Jeżeli dziennym, to faktycznie kieras powinien dostać po dupie. Ale inna sprawa to nowa lokalizacja tego dworca w Człuchowie. Obecnie jest nie po drodze i może jak nikt nie wysiada to kierowcy omijają Człuchów obwodnicą?
A po drugie faktycznie są to dziwne praktyki PKS Koszalin. Potem dziwić się, że likwidują połączenia, że busiarstwo przejmuje klientów. W dużej mierze PKS sam sobie jest winny.