Not logged in | Log in | Sign Up
Ja dziś pojechałem tylko 15 km, i rower odmówił dalszej współpracy, ale znalazłem dwa rozszabrowane Neoplany N4014NF na podwórku
40km bez wcześniejszej zaprawy? Czy wcześniej robiłeś jakieś mniejsze odległości? Ja dziś ok.10km wokół miasta i w mieście zamierzam po powrocie z Białorusi wybrać się do sąsiedniego miasta i w różne rejony ale tak aby zwiększać te odległości stopniowo. A co do roweru to grunt aby mieć ze sobą pompkę ;D
Prawdę mówiąc nie potrzebuję zaprawy. Nigdy nie miałem poważniejszych zakwasów po jeździe na rowerze. Jedyną rzeczą, która może przeszkadzać jest... tyłek (nie raz boli :>). Pomimo tego, że mam siedzenie z żelową wkładką, niestety to nic nie pomaga.
Należy dodać, że dzisiaj tak dobrze się nie jeździło. Parafrazując dawne powiedzenie - rowerzyście zawsze wiatr w oczy. Z tym wiatrem to autentycznie...
Ja wam powiem, że mam 2 rowery, jeden w domu, drugi na działce. Domowy lepiej sobie radzi pod wiatr, a działkowy ma wygodniejsze siodełko. Ale i tak na obu dupa boli :P
Też muszę swój rower wyjąć wreszcie z piwnicy... Wokół Radomia jest tyle wspaniałych miejsc do robienia zdjęć, tylko dojechać nie ma czym...
A no wiatr wiatrem i dupa dupą ale zrobić dobre foto to bezcenne
p.s. ja muszę dbać o kondycję i trochę z umiarem bo w przeciwny wypadku ciśnienie za duże mam
Ja zaprawy też nie potrzebuję, ale wg mnie nie ma sensu się licytować ile kto km zrobił itd. Żelowa wkładka na dłuższych dystansach niewiele pomaga, ale i tak lepsze to niż twarde siodełko. Niemniej to prawda, że wiatr jest najgorszy... WaReJ, masz rację co do pompki, dobrze mieć też zapasową dętkę.
Kupcie sobie odpowiednie spodenki do jazdy na rowerze z tzw. pampersem
Heh, ja mam trochę wygodniejsze siedzenie, co do pojazdu do robienia fot - na motorowerze :P