Not logged in | Log in | Sign Up
Prawdziwe, wykonane przez właściciela. Niestety tego dnia wozem jeździł jakiś burak.
A co zrobił?
Palił w kabinie itp.
Po pierwsze kierowca nie palił, a po drugie autor zdjęcia nie dostał zgody na publikację wizerunku osoby na zdjęciu.
Po pierwsze: może jeszcze na piśmie tę zgodę? Po drugie: tę osobę widać tu tyle co nic!
Widać twarz, więc użył czyjegoś wizerunku, bez zgody tej osoby. Mógł przyjść i zapytać czy może opublikować zdjęcie, a jakby się zapytał czy może zrobić zdjęcie to autobus by się zatrzymał, aby mógł zrobić zdjęcie bez wizerunku kierowcy.
Załóżmy, że ta ciemna plama to twarz. I tak jest to tylko tło, bo głównym obiektem jest autobus.
@ Emil: Kierowca nie palił, akurat jest mi to obojętne podczas wykonywania zdjęć. @ No_name: Po pierwsze grożenie paluszkiem jest mało grzeczne. Po drugie nie muszę dostawać niczyjej zgody na publikację zdjęcia autobusu na mieście. Po trzecie pytanie każdego kierowcy o pozwolenie na wykonanie zdjęcia pojazdu jest co najmniej śmieszne. Każdy raczej wie dlaczego. Po czwarte, obejdzie się bez zatrzymywania. Co jeszcze...
Autobus możesz sobie fotografować, ale na publikację czyjegoś wizerunku trzeba mieć zgodę osoby widniejącej na zdjęciu.
To jest wizerunek autobusu, a nie osoby. Idąc tym tokiem myślenia można pytać o zgodę pasażerów, co się wydaje być (w obu przypadkach) przerostem formy nad treścią.
Trzeba było zrobić tak zdjęcie, aby nie było widać wizerunku kierowcy. Nie życzę sobie, aby ktoś publikował mój wizerunek bez mojej zgody.
Gdyby ktoś nagrywając reportaż z miasta uchwycił Cię na taśmie, też byś się tak awanturował? Niektórzy za bardzo utożsamiają się z wyrazem "autobus" ;P
co innego jest wejście przypadkowe z kard, a co innego ewidentne robienie zdjęcia z czyimś wizerunkiem.
Hahaha, pisz sobie co chcesz, wytaczaj procesy, tylko licz się z tym, że Twój portfel z miejsca uszczupli się o kilkaset złotych, a sprawa i tak zostanie umorzona. Dla mnie nie ma tematu - z mojej strony EOT.