Not logged in | Log in | Sign Up
Znowu porównujecie sobie wozy totalnie różne - a co lepsze do wożenia siana Jumbo Jet czy Audi A3?
DAB, bez rzadnej dyskusji. Co z tego, że nie ma niskiej podłogi i wielu innych bajerów, ale dla MKM liczy się przedewszystkim klimat.
Chciałbym widzieć 25 letniego Solarisa. DAB w tym wieku trzyma się całkiem dobrze.
myślę że solarisy gdzieś po 1,2-1,4 mln przebiegu będą kasować. dobre pytanie brzmi, ile przebiegu mają owe 25-letnie daby.
Poza tym autobusy nie istnieją dla MKMów, więc nikogo nie powinien obchodzić klimat, a ogólnie przedsiębiorstwa powinny dążyć do wycofywania autobusów po 10 latach eksploatacji, a nie szukać pojazdów które będą jeździły 25 lat. Nawet jak ten DAB będzie w dobrym stanie w 2018 roku, to nie będzie spełniał norm ekologicznych, estetycznych, funkcjonalnych, jakościowych i jakiekolwiek sobie jeszcze wymyślicie - będzie po prostu zakałą przedsiębiorstwa, pojazdem wytykanym przez pasażerów, prasę itd.
@JP Pięcioletnie deskorolki z Sosnowca mają już po 800 tysięcy przebiegu a są już "nieco leciwe". Do miliona dojadą, ale do dwóch już z pewnością nie. A DAB-y hulają już całkiem sporo. Kwestia ekologii/udogodnień dla pasażerów to już co innego.
@empi - gliwickie Daby mają już 15 lat i wyglądają o wiele bardziej estetycznie niż katowickie Vectozłomy które mają około 4-5 lat. A z pozostałymi normami nie wymyślaj - funkcjonalna, tzn że niby co? Funkcją autobusu jest przewozić pasażerów. I co, za 10 lat Dab do tego już nie będzie służył? Ziemniaki nim będziemy wozili zamiast pasażerów? Jedynie czego zapewne spełniać nie będą to normy ekologiczne czyli silniki EURO wyższej klasy, chociaż wszystko zależy przecież od organizatora, jakiego autobusu sobie życzy. A na koniec jeszcze - jakoś nie słyszałem żeby Daby(przynajmniej gliwickie) były zakałą PKMu i były wytykane przez pasażerów i prasę. Bardziej chyba się wytyka np busy z Omnitechu czy od Zagozdy.. Więc z łaski swojej nie przesadzaj i nie wymyślaj na siłę samych negatywów, bo jak to się mówi "nadgorliwość gorsza od faszyzmu"
Mamy tu do czynienia bez wątpienia z dwoma różnymi pojazdami. Dab rozpoczął produkcję serii 12 zaraz po zakończeniu współpracy z Leylandem czyli w roku 1989. Konstrukcja jak na tamte lata była nie lada nowoczesna. Śmiało można powiedzieć iż jest ona nadal nowocześniejsza niż w Jelczach , Ikarusach oraz Manach z tamtych lat. Solaris to nowoczesna konstrukcja wykonana końcem lat 90tych. Jest oparta o wiele systemów udogadniających eksploatację oraz pracę i komfort jazdy. Dab to jeden z najlepszych autobusów jakie kiedykolwiek skonstruowano . Jego nadwozie zbudowane jest ze stopów aluminiowych co sprawia iż jest praktycznie bez korozyjny. Ze względu na ciężkie warunki w Danii producent montował w nich silniki o dużej mocy dodatkowo doładowane. Silniki są odporne na trudy eksploatacji dzięki czemu wytrzymują bardzo długo bez remontów generalnych. W czasie opracowywania tych silników nikt nie myślał o zastosowaniu w nich normy czystości spalin. Jedyną rzeczą co chroniło środowisko może być tutaj katalizator typu Szop , który często jest w Dabach montowany przez polskich właścicieli. Niezawodność Daba sprawia , że autobusy te są praktycznie nie zniszczalne. Poważniejsze awarie występują w nich dopiero po ok 7 latach eksploatacji. Niestety Solaris zostaje tutaj w tyle bowiem pierwsze poważniejsze awarie i niedomagania rozpoczynają występować już w drugim roku eksploatacji. Głównie są to problemy z elektroniką , której jest tam dużo oraz z zawieszeniem które jak na nasze drogi jest trochę nie do końca dobrze wykonane. Podczas jazy po dziurach oraz wybojach, nawet w nowiutkich Solarisach słychać odgłosy czaskających elementów. Zawieszenie w Dabach oparte jest na tzw. wózkach. Jest to kilka połączonych ze sobą , wzmocnionych belek , które sprawiają że bezproblemowo pojazd może się poruszać na dziurawych nawierzchniach i przy tym jet bardziej cichy niż Solaris. Efektem ubocznym tego jednak jest fakt iż Daby są bardziej twarde niż Solarisy. Podsumowując to wszystko trzeba przyznać to , że Solaris mimo , że jego konstrukcja i wyposażenie jest bardziej nowocześniejsze to jednak jest on bardziej awaryjny niż Dab. Duńskie krążowniki szos są nie zniszczalne czego nie można powiedzieć o lekkiej konstrukcji polskiego autobusu. Moim zdanie Solarisy nie dojadą do tych przebiegów oraz lat co mają Daby.
@Suchy: jeżeli za funkcjonalność autobusu uznajesz tylko i wyłącznie samą zdolność do przewozu osób, to znaczy że furmanka też jest funkcjonalnym autobusem - da się przewieźć ludzi? Da. Dla mnie funkcjonalność oznacza sprawność przewozu i odpowiedni komfort, a autobusy wysokopodłogowe ich już niestety nie zapewniają w takiej mierze jak nowoczesne pojazdy niskopodłogowe. Estetyka? Rzuciłbyś do folderu promującego nowoczesną komunikację w mieście zdjęcie tego DABa? A jeśli chodzi o wytykanie przez prasę i pasażerów, to cóż - stan taboru w GOPie jest ogólnie gorszy niż w większości miast polskich, więc Wam to nie przeszkadza,to wszystko zależy od tła. No i na koniec - nie wymyślam na siłę negatywów, tylko patrzę na oba autobusy nie tylko z punktu widzenia MKMa ale też PASAŻERA. @Amalio: składa się, ale na "lepsiejszość"
składać się też może komfort podróży, komfort pracy kierowcy, przyjazność dla pasażera, design, nowoczesność technologii. Dlatego lepiej zadawać konrketne pytania, a nie wrzucić zdjęcie porównujące dwa kompletnie różne pojazdy - większość społeczeństwa jakby zobaczyła, że ktoś tu pisze że DAB jest lepszy to by się popukała w czoło. @Karosa: I o taką wypowiedź mi chodziło, cieszę się że znalazł się ktoś kto fachowo i obiektywnie potrafi porównać oba autobusy
Tyle, że jedyną przewagą Solarisa jest w rzeczywistości tylko niska podłoga. Na tym się to kończy :]
ciekawe cóż to takiego jest 'zawieszenie na wózkach'. może kolega KAROSA potrafi to szczegółowo opisać? czy do daba można podłączyć komputer i dokonać kilkuminutowej diagnostyki wszyskich komponentów? czy ma dobrą wentylację? czy ma przyklęk? czy ma niskie wejścia? czy nie zanieczyszcza środowiska? już między normą Euro I a Euro IV jest 2 do 4 krotna różnica w ilości zanieczyszczeń. zresztą wymóg niskiej podłogi jest współcześnie pierwszorzędny i autobusy wysokopodłogowe, jakie by nie były, odejdą do przeszłości.
Czy DAB jest na tyle skomplikowany by trzeba go było podłączać do komputera? Czy rzeczywiście to coś da, skoro często mechanicy zamiast logiczne pomyśleć biorą tylko pod uwagę wskazania w/w komputera? Wentylacja jest dobra, a ekologia, to wywoływanie paniki i nic więcej. Nie mówiąc o tym, że bez AdBlue można wyśrubowane normy między bajki wsadzić. Owszem wysokopodłogwe konstrukcje to przeszłość, ale tak długo jak będą żyć te DABy ( a jeszcze to potrwa ), bo oprócz wysokości podłogi trudno znaleźć jakikolwiek minus.
*Owszem wysokopodłogwe konstrukcje to przeszłość, ale tak długo jak będą żyć te DABy ( a jeszcze to potrwa ) będę dla nich na tak, bo oprócz wysokości podłogi trudno znaleźć jakikolwiek minus.
serwisowanie z użyciem komputera staje isę dużo szybsze i prostsze, gdyż natychmiastowo dokonuje się lokalizacji awarii. ekologia to bezwzględny wymóg, gdyż żadnego fabrycznie nowego autobusu niespełniającego normy Euro IV nie zarejestrujesz.
DAB rulez!!! DAB-y to limuzyny wśród autobusów:) Tutaj Amalio i KAROSA mają bezwzględną rację:)
Jeżeli chodzi o zawieszenie w Dabach i o te tzw wózki już to wyjaśniam. Zawieszenie w wielu autobusach opiera się jedynie na resorach lub miechach powietrznych złączonych pomiędzy mostem a konstrukcją. W Dabach jest to rozwiązane trochę inaczej. Z przodu miechy zawieszone są na dwóch poziomych belkach które to z kolei są zmocowane z mostem. Z tyły jest podobnie z tym , że belki te są krótsze ale za to grubsze. Technika ta sprawia iż autobus znakomicie pokonuje nie domagania nawierzchni. Jedyną złą cechą tego zawieszenia jest to , że jest dość twardy. Co do wentylacji i ogrzewania w autobusie zapewniam , że jeśli właściciel pojazdu w należyty sposób dba o sprawność nawiewów oraz wciągów powietrza zamieszczonych na dachu to wszystko powinno działać jak należy. Dab wyposażone są w nawiewy dachowe , które to potem za pomocą kanalików w tunelach nad szybami rozprowadzają powietrze do nadmuchów indywidualnych. Wciągi natomiast mają za zadnia w razie potrzeby wciągnąć gorące powietrze. Co do ogrzewania to mogę śmiało powiedzieć , że nie ma cieplejszych autobusów niż pojazdy produkcji duńskiej. Doskonałe , trwałe oraz szczelne wykończenie wnętrza sprawia iż pojazd znakomicie utrzymuję w zimie dodatnią temperaturę. Dodatkowo znajdują się w nim przednie nadmuchy ciepłego powietrza oraz system grzejników. Co do normy czystości spalin jest tak jak napisałem w moim powyższym komentarzu. Silniki te były konstruowane w latach gdzie nie myślono jeszcze tak bardzo o ochronie środowiska. Mimo tego są one bardziej ekologiczne niż silniki rodzimej produkcji z mielca lub węgierskie Raby. Dodatkowo można silnikach Leylanda lub Dafa zamontować katalizator czystości spalin typu ''Szop'' co dodatkowo sprawi iż będzie bardziej przyjazny środowisku. Co do zagadnienia serwisu i informatyki w naprawie autobusów to powiem , że w dobie komputerów jest to naprawdę dobre i przydatne do naprawy. Nowoczesne autobusy muszą być kontrolowane technicznie za pomocą komputera , którego zadaniem jest wychwycić usterkę. Pojazdy bowiem wyposażone są w dużą ilość systemów pomocniczych. Może i to co nie których zdziwi ale to prawda. Daba da się zdiagnozować elekronicznie za pomocą komputera. Chodzi tu jednak o diagnostykę tych systemów do których jest podpięcie czyli szkrzynia biegów (automatyczna , półautomatyczna). W pozostałych przypadkach nie ma to najmniejszego sensu ponieważ Dab nie jest wyposażony w inne systemy.
paaanie, resorów to się już w niczym nie stosuje chyba że w pojazdach bazujących na dostawczych. to o czym piszeszw zawieszeniu daba to jak mniemam wahacze, ale w solarisach, manach, mercedesach i pozostałych współczesnych autobusach zawieszenie również jest oparte na wahaczach...
JP: Tyle że w tych współczesnych wynalazkach po kilku latach jazdy po naszych drogach zawieszenie praktycznie nadaje się do wymiany. Niestety dzisiaj produkcja odbywa się byle taniej. Trwałość i niezawodność pozostały gdzieś na dalekich miejscach.
@Drogi panie JP , wiem o tym doskonale. Miałem na myśli np. Trampy starszej generacji , Autosany H9. Chodziło mi o ogólny opis zawieszenia innych pojazdów.
I to nie są wahacze. Jestem nie od dziś mechanikiem i wiem co to wahacz
wczytałem się ponownie i już widzę istotę. ale takie rozwiązanie zwiększa przecież masę nieresorowaną.
Dlatego piszę że jest bardziej twardy niż inne autobusy.
@Amalio: czy masz jakichś znajomych, którzy nie interesują się autobusami i w żaden sposób nie są związani z komunikacją? Bo jeżeli twierdzisz, że jedyna przewaga Solarisa nad DABem to niska podłoga to pokaż im oba pojazdy i zapytaj co o nich myślą (ale oczywiście nie pokazuj tendencyjnych zdjęć, np. spalonego Solarisa). Większość MKMów, którzy twierdzą że autobusy poprzednich generacji są pod każdym względem najlepsze na świecie chyba nie zadają się z nikim niezwiązanym z komunikacją. Ja też często tracę dystans do tych zagadnień - ale wtedy drukuję zdjęcia albo prezentując coś na żywo pytam jak to ocenia kompletny laik, statystyczny pasażer autobusu. Dla nas wszystkich między Ikarusem 280.11 a Ikarusem 280.70E czy 280.37 jest duża różnica, ale dla zwykłego człowieka to wszystko ląduje w jednym worku. A wiecie dla kogo jest komunikacja miejska? Nie dla MKMów tylko dla właśnie zwykłych ludzi. I wmawianie zwykłemu człowiekowi, że 15 letni DAB jest NAJLEPSZY, LEPSZY od pachnącego nowością nowoczesnego pojazdu jest... dziwne :] Poza tym - czy DAB 12-1200B jest nadal produkowany? Nie ma powodu, by wycofywać rozwiązania dobre i niezawodne, dlaczego więc - skoro pojazd jest pod każdym względem nowoczesny i wspaniały - nie jest nadal produkowany? Znowu zwrócę się do Amalio - ile DABów tej generacji jeździ w Niemczech? Jak się miewa firma DAB Silkeborg? Jak się wiedzie następcy tej rodziny pojazdów - Scanii OmniCity, która również w momencie premiery była bardzo nowoczesna? Chciałbym jeszcze podkreślić, że ja nie krytykuję DABa - ja krytykuję ludzi którzy się zachwycają muzeum na kółkach, jakie jeździ po polskich ulicach. DAB (tak jak i Ikarus) był konstrukcją mającą wiele zalet, ale jego czas minął. Komentujmy i porównujmy konstrukcje aktualnie eksploatowane. @Leszek Matula: to jest prawda, ale to się bierze według mnie m. in. z tego, że optymalny czas eksploatacji autobusu miejskeigo to 10 lat i tyle powinny wytrzymać. Po drugie w niczyim interesie nie jest wyprodukowanie czegoś tak niezawodnego, by stracić klienta na 20-30 lat. Na koniec jeszcze zapytam tych którzy weszli ze mną w polemikę, w zasadzie wszystkich komentujących, bo chyba nikt mnie nie poparł - jakie samochody macie w garażach? Wątpię, żebyście mieli 25 letnie Mercedesy beczki. A to są samochody naprawdę niezawodne i wygodne - tylko że tak jak DABa, ich czas minął.
empi - w większości z Tobą jestem w stanie się zgodzić. Ale nasuwa mi się jedno pytanie: dlaczego teraz nikt nie jest w stanie wyprodukować autobusu równie niezawodnego i wytrzymałego jak np. DAB 12-1200B czy MB O405?
@empi tak mam świetny argument! Spytam i każdy mi powie, że woli DABa, bo ma wygodne miękkie siedzenia, a nie te plastiki z Solarisa. Co ty na to? Po za tym DAB, to nie Ikarus który wygląda odrażająco, bo wszystko wygląda dziadowsko i szybciej niszczeje i jest moim zdaniem produktem niższej półki. Tak więc w oczach przeciętnego pasażera DAB nie wypada tak źle jak np właśnie produkt z Węgier i pod względem komfortu który jest jedną z najważniejszych rzeczy dla pasażera wypada dobrze. I na pewno jego wysokopodłogowa konstrukcja nie wypada źle w czasach gdy jeszcze lwia część autobusów jest wysokopodłogowa.
I może napisz co twoim zdaniem ma do tego niemiecki rynek? Jakbyś nie zauważył chyba w każdym kraju Europy najlepiej sprzedają się produkty krajowe. Przypomnę Ci, że właśnie to tez było przyczyną upadku Ikarusa, więc argument jest kiepski.
Konstruktorzy , którzy wykonali Daba zasługują moim zdaniem na wielkie pochwały. Jak dotąd nikt nie zbudował drugiego tak wytrzymałego pojazdu. Styl Daba zawsze utrzymywany był w tonacji elegancji a nie nowoczesności przez to we wnętrzu znajdowały się siedzenia obszyte stylową tkaniną lub materiałem skóropodobnym. Ściany boczne wyłożone płytami ze sklejką drewno podobną. Jadąc Dabem czuć ten wspaniały klimat tego pojazdu. Niestety nowoczesne pojazdy nigdy nie odzwierciedlą tego klimatu. Stosuje się w nich mnóstwo nowoczesnym materiałów , które to często są bardzo słabo wykonane. Wnętrza te sprawiają iż autobusy miejskie wewnątrz nie są już przytulne a sprawiają wrażenie zimnych pojazdów bez duszy.
W Dabach ( międzymiastowych ) jest również jeden świetny patent - od strony przejścia półki nie są sztywno przykręcone, tylko wiszą na paskach, a więc odpada potencjalnie tłukący się element
@Amalio - Przewoźnicy miejscy zamawiają siedzenia wandaloodporne - czyli praktycznie sam plastik i kawałeczek materiału. Gdyby w Polsce nie było bydła (czyli wszelkiego debilstwa co wsiada do autobusu z myślą, żeby coś zniszczyć) to byś miał i skórzane siedzenia. Dla takich osobników (których niestety trzeba nazwać częścią naszego społeczeństwa) powinny być drewniane ławki ewentualnie plastik rodem z EN57.
@Karosa - no niestety, ale zwykły pasażer nie postrzega pojazdu komunikacji miejskiej jak miłośnik. On chce wyłącznie dostać się z punktu A do punktu B, w miarę komfortowo i bezpiecznie, zachowując proporcję ceny biletu do warunków podróży.
Już to widzę jak wszyscy zgodnie wydają pieniądze na miękkie, w całości obite materiałem siedzenia...
@Leszek Matula: ja się obawiam, że oni są w stanie wyprodukować pojazd tak wytrzymały, ale nie chcą - nie kalkuluje im się. Teraz ze wszystkim tak jest - od wszelkiej maści samochodów, po telefony komórkowe, wytrzymujące parę lat. @Amalio: te fatalne siedzenia to wina zamawiających. Byłem w szoku, gdy odkryłem że białostockie lionsy mają tak samo twarde. Takie są u nas warunki. Graf&Stift LU200 M11 miał siedzenia z gołej sklejki i nawet wybredne austriackie pupki przez lata nie narzekały. @Karosa: ton elegancji i to o czym mówisz w DABie było normą dla wszystkich pojazdów produkowanych w latach 80-tych, Ikarus i Jelcz też miały drewnopodobne laminaty i dermowe (skóropodobne) siedzenia. Jeżeli to jest dla Ciebie wspaniałym klimatem pojazdu, to polecam surową standardową wersję MAZa 103 - siedzenia a'la Ikarus i drewnopodobne laminaty (zresztą one są też w eksportowej wersji MAZów).
To teraz z innej beczki. Skoro te DABy są takie cudowne, klimatyczne, wspaniałe, to czemu Århus kupiło nowe Solarisy (tak tu krytykowane), a nie zostawiło sobie tego co najlepsze, czyli DABów, tylko wcisnęli je Polakom? Nienormalni?
@Amalio: No i już nie taka lwia część taboru jest wysokopodłogowa, GOP nie równa się Polska. Aha, jeszcze o tym niemieckim rynku. Niemiecki rynek ma to do tego, że może być pewnym wzorem dla polskiego. Najlepiej się sprzedają produkty krajowe, mimo to wiele marek z innych krajów (w tym Solaris) miały i mają pewien udział tamtejszego rynku - dlaczego DAB nie miał skoro jest lepszy nawet od niskopodłogowych autobusów trzeciej generacji? Spisek żydokomunomasonerii? Czy może po prostu tak jak ja twierdzę lata 90. to troszkę już nie ta epoka, żeby zachwycać się takimi pojazdami?
W latach 90tych, to nas nie było stać na to co Niemców :] a Skandynawowie robili autobusy pod siebie. Nie mówiąc o tym, że w Niemczech gdybyś przypadkiem zapomniał było takie coś jak VOV i niskopodłogowe konstrukcje które z nich się bezpośrednio wywodziły - Niemcy ni potrzebowali wtedy nic innego do szczęścia. Co do Solarisa, to uwierz mi - te zamówienia są kroplą w morzu.
Sprzedaż autobusów w Niemczech w roku 2008: 85% marki niemieckie (Neoman, Mercedes), 10% Solaris, 4,5% Volvo, 0,25% Irisbus, Scania (spadkobierca DABa) albo wcale, albo tyle co MAZ. Jeżeli solarisowskie 10% jest kroplą w morzu, to czym jest pula Volvo, międzynarodowego koncernu posiadającego kompletną ofertę pojazdów i markę znaną od dziesiątek lat?
Dab lepszy bo mocniejszy i szybszy nie??
Daaaab . Bez dyskuscji, slolary są dobre na linie typu 197, 126, 156, 617 itp. , i tam gdzie sie nie odczuwa zmiany miajscowości, bo na reszte najlepsze Ikary i Daby.
ps. Ikarusy najlepsze autobusy