Not logged in | Log in | Sign Up
Nie (ogólnie szwędam się po Szczecinie i okolicach, w niedalekiej przyszłości po Warszawie), ale w Ostrowcu spędziłem ładny fragment swojego życia, więc przyjechałem odwiedzić stare śmiecie Wrócę tam we wrześniu. Sugerujesz coś?
Muszę sprostować wypowiedź mxk- Kąty Denkowskie zostały wcielone do Ostrowca już w roku 1954. Byla to ostatnia jak dotychczas zmiana granic miasta. Nie zmienia to faktu, że do dziś wyglądają jak wieś, mało tego, aby tam dojechać asfaltem trzeba na kilkaset metrów wyjechać z Ostrowca, przejechać przez wieś Sudół i wjechać na miejskie Kąty. W ostrowcu krąży nawet o tym miejscu powiedzenie:
"Cztery kąty, Denków piąty";)
Wiedziałem, że w 1954 wcielono Denków, ale że też Kąty Denkowskie? Toż to same pola musiały być. Człowiek ciągle się uczy
Kąty Denkowskie były wcielone wcześniej, bo już wtedy planowano ekspansję przemysłową na te tereny, a dużo łatwiej było inwestować na obszarze należącym do jednego gospodarza. Zresztą obecna Celsa, a wcześniejszy Nowy Zakład zajmuje poza granicami miasta ok.76 ha - na terenie wsi Przyborów i Wólka Bodzechowska. Za te tereny Gmina Bodzechów otrzymuje w podatku od nieruchomości od działalności gospodarczej godziwe wynagrodzenie i słusznie.
Najbardziej industrialny widok to właśnie okolice WPZM i wiadukt, z którego perpsektywa pozwalałaby sądzić, że znajdujemy się przy olbrzymim węźle kolejowym. Zjeździłem to za młodu rowerem:)
Do połowy lat 90-tych na Kąty jeździł też autobus 35 startujący spod Kościoła na Piaskach, oraz w porywach 9(2) ruszająca najpierw z Brezelii, a potem chyba nawet z Goździelina. Ale to już zamierzchłe czasy. Rok temu zniesiono rundę honorową linii 10 po Kątach w drodze do Bałtowa i z powrotem w wybranych kursach.
Kąty Denkowskie były wcielone wcześniej, bo już wtedy planowano ekspansję przemysłową na te tereny, a dużo łatwiej było inwestować na obszarze należącym do jednego gospodarza. Zresztą obecna Celsa, a wcześniejszy Nowy Zakład zajmuje poza granicami miasta ok.76 ha - na terenie wsi Przyborów i Wólka Bodzechowska. Za te tereny Gmina Bodzechów otrzymuje w podatku od nieruchomości od działalności gospodarczej godziwe wynagrodzenie i słusznie.
Najbardziej industrialny widok to właśnie okolice WPZM i wiadukt, z którego perpsektywa pozwalałaby sądzić, że znajdujemy się przy olbrzymim węźle kolejowym. Zjeździłem to za młodu rowerem:)
Do połowy lat 90-tych na Kąty jeździł też autobus 35 startujący spod Kościoła na Piaskach, oraz w porywach 9(2) ruszająca najpierw z Brezelii, a potem chyba nawet z Goździelina. Ale to już zamierzchłe czasy. Rok temu zniesiono rundę honorową linii 10 po Kątach w drodze do Bałtowa i z powrotem w wybranych kursach.
Hmmm, ja tam wiem, że kiedyś Kąty nazywały się \"Koszary\", a te linie autobusowe do WPZM jeszcze pamiętam z połowy lat \'90. Tereny są mocno klimatyczne, tylko trzeba tam przyjechać albo rowerem, albo autem (a nie jak ja ostatnio czyniłem - na piechotę i godzina czekania na autobus).