Not logged in | Log in | Sign Up
Jak wygląda transport takiego wraku? na wózkach, lawecie czy czymś takim? czy wymienia się koła na całe i podkłada "motylka" pod jedną oś? tylko co wtedy z łożyskami i zawieszeniem, czy umożliwiałyby taką jazdę?
Właśnie mi się wydaje, że na lawecie. Przecież holowany na wszystkich osiach zniszczyłby jezdnię (nawet po wymianie kół - w końcu to spalony pojazd i osie pod wpływem gorąca mogły się zdeformować).
3290 u nas sholowywali po wymianie ogumienia z minimalną prędkością (z powodu chyba łożysk popalonych)
Stojąc obok wraku słyszałem od ludzi w garniturach, jak miała wyglądać pierwsza pierwsza wersja holowania 'nałoży się tu koło [na środkową oś] i pociągniemy'
@Krzychu mówisz, masz : SU9 341206YBPN1222
Dzięki, VIN dopisany do bazy. Jak to śpiewała Edyta Bartosiewicz: "I tak zaczyna się ta niewiarygodna historia
Choć ostrzegałam go, on płonął jak żywa pochodnia"
szkoda wozu... Ostatnio coraz bardziej się do nich przekonuję...