24 april 2012 - Wrocław, Zygmunta Wróblewskiego. Wrocławska komunikacja jest w dechę! Dwa lata temu Wydział Transportu zamówił raport na Politechnice Wrocławskiej w skład którego wchodziły badania napełnień. Powołując się na ten raport zlikwidowano linię E. Z badań napełnień z tego raportu wynikało, że linia E ma największe napełnienie na odcinku Bajana - pl. Jana Pawła II a najmniejsze na odcinku plac Grunwaldzki - Bartoszowice. I co się stało później? Na odcinku o najmniejszym napełnieniu czyli Bartoszowice - Plac Grunwaldzki powstał taki ogryzek. A na odcinku w którym były większe napełnienia nie powstało nic. Urocze? Nieprawdaż?

Comments

Luke (2012-04-26 20:55:56.796856)
Rzeczywiście wesoło tam macie.
Razor 688 (2012-04-26 21:57:09.493552)
Zawsze sądziłem, że Wrocławska komunikacja zbiorowa całkiem nie źle sobie radzi aż do dziś.
Przemek (2012-04-26 22:28:48.813751)
W zasadzie to od skrócenia 141 i 139 się zaczął cały bajzel.
tantus (156.17.6.*) (2012-04-27 11:48:42.622678)
We Wrocławiu było pewne status quo, aż do 2009 r., kiedy po wakacjach wprowadzono radykalne cięcia rozkładów jazdy. Podniósł się raban, Dutkiewicz ogłosił że przejmuje osobistą kontrolę nad komunikacją i od tamtej pory cięcia robi się stopniowo i cichaczem, co by się za dużo ludzi nie kapnęło. Można powiedzieć, że wrocławska komunikacja stanęła wtedy nad przepaścią, ale od tamtej pory zrobiła spory krok naprzód
volvo7036 (*.finemedia.com.pl) (2012-09-18 21:33:13.780072)
jak dlamnie lepiej było jak 701 kursowało i od tamtej pory znikneły takie linie jak 135,E,12 i 22.

Send Your Comment

User functions

Share It:

Jelcz 120MM/1 #9013

Comments

Send Your Comment

User functions

Related Content

Link us