Not logged in | Log in | Sign Up
Chodziłem tutaj do szkoły, znałem wszystkich. Od 3 lat nie miałem z nimi kontaktu. Wczoraj ich zobaczyłem. Od dóry do dołu w dresach, naćpani lażą pod drzewami lub na ławkach. Chodzą i kradną....
z kolei dla większości moich znajomych z licuem zaczął sie liczyć przede wszystkim hajs
A ja kilka miesięcy temu spotkałem kolegę z podstawówki, którego nie widziałem ponad 10 lat. Dowiedziałem się, że pracuje w Śląskim Centrum Kardiologii w Zabrzu. Jest elektrykiem
heh, żebyś wiedział że teraz wszędzie będzie tak samo, komercha i pogoń za kasą...
No ja mam tutaj blisko na Kleberga Babcie i Dziadka jak przychodzę czasem tutaj do sklepu to aż się serce kraje.
kasacja:(
Na szczęście ta rozbiórka zakończła się remontem:)