Not logged in | Log in | Sign Up
Ale numeracja linii musi być rozdzielna zależnie od napędu bo tradycja.... takie głupie myślenie tylko w Lublinie.
Myślenie o alternatywnym napędzie zmieniło się na przestrzeni lat. Początkowo trolejbusy dzięki niemu miały sobie radzić w sytuacjach, kiedy przejazd z podłączeniem do sieci nie jest możliwy, w przypadku nagłej awarii lub zablokowania przejazdu/objazdu. Obecnie baterie są dużo mocniejsze i pozwalają na komponowanie tras w ten sposób, aby był stale odcinek bez sieci. To widać na obecnej 10, gdzie jeżdżą już tylko Ursusy z najmocniejszymi ogniwami.
Gdyby te Trollina nie generowały takiego hałasu na agregacie spalinowym, gdyby miały podobne osiągi względem tradycyjnego silnika spalinowego i gdyby ich spalanie było przyzwoite, to faktycznie można by je stosować jako zamiennik dla autobusów i tej różnicy nie byłoby widać. Jednak sytuacja jest odmienna, stale są wystawiane Jelcze na sprzedaż, a tutaj nagle trolejbus wyjeżdża na zadania autobusowe. Trochę to wszystko jest pokrętne, być może problem był w obsadzie kadrą, zabrakło kogoś na rezerwie. Pytanie tylko co by było, gdyby nie te trolejbusy.
Akurat w tym przypadku to nie braki taborowe, a (W KOŃCU!) obsługa pozostałych linii przez mobilne Trollino. Dotychczas praktycznie cały dzień 2 T12 stały, jeden na Węglinie a drugi na bazie - i wyjeżdżały może na jakieś 2 kursy przez cały dzień - w sytuacji, gdy autobusy mobilne w kółko krążyły po różnych liniach. Swoją drogę rolę mobilnego na zajezdni najlepiej jakby pełnił 2444...