Not logged in | Log in | Sign Up
Jednolite malowanie, także wtedy rarytas. Na folderach KLA był także ogórek w tych barwach. Zmarnowany potencjał brytyjskiego know-how :-(
Wtedy Kalisz robił na mnie duże wrażenie. Jednolite, porządne malowanie wspólne dla Kalisza i oddziału w Pleszewie, elektroniczne bilety... Mieli pomysł na warianty tras - bawili się w oznaczenia dodawane do numeru linii, np. 3A, 3B, 19E . Czar trochę pryskał, kiedy człowiek patrzył na rozkłady jazdy. Większość linii kursowała rzadko.
Wspomnienia z dzieciństwa podpowiadają, że początkowo (w latach 94-96) częstotliwości były całkiem niezłe. Później - na skutek cięć - bardzo mocno ucierpiały osiedla położone poza głównymi ciągami komunikacyjnymi, natomiast na głównych ulicach udało się utrzymać przyzwoitą częstotliwość dzięki skumulowaniu w jednym miejscu wielu linii o podobnym przebiegu tras. Tak czy siak, nieco ponad dekadę temu rozkład pojedynczych linii rozczarowywał w porównaniu z innymi miastami podobnej wielkości. Dziś nie ma już chyba większej różnicy.
Bardzo fajne zdjęcie jeszcze nie ma orzecha pod którym się zawsze chowam przed słońcem.
Zapewne efekt zabaw dzieciaków zamieszkujących pobliskie bloki. Osiedle było położone w szczerym polu, a wokół znajdowało się sporo terenów leżących odłogiem i czekających na zabudowę. To było prawdziwe eldorado dla okolicznych nastolatków.