Not logged in | Log in | Sign Up
Teraz dopiero widać, jak dobrze wybrała Cegielska kupując Jelczosedesy!
Melcze na pewno lepiej się prezentują (nowocześniej), są praktyczniejsze (troje dwuskrzydłowych drzwi, szersze przejścia) i zasadniczo po latach eksploatacji można stwierdzić, że się sprawdziły. Natomiast te scanie z pewnością je przeżyją, bo są zwyczajnie trwalsze, wyglądają jak czołgi, ale żeby one jakoś szczególnie korodowały to nie widać, strona napędowa też pracuje wyśmienicie.
Ciekawe, jak wyglądały koszty eksploatacji przez te lata, zarówno po stronie paliwa, jak i części czy remontów.
Grudziądzki egzemplarz po przejściach, rocznik 1994 ma już grubo przejechane 1,5 mln kilometrów i ani mu się śni kończyć karierę.