Not logged in | Log in | Sign Up
Nie wiem co takiego miały w sobie te będzińskie migi, czego nie miały już sosnowieckie albo dąbrowskie, które pod koniec swego żywota masowo lądowały w Będzinie.
Cóż - sama świadomość, że przyjechał wóz z Będzina wiele znaczył. Te wozy zawsze miały w sobie ciekawostki, choćby szablonowe napisy na suficie o możliwości składania skarg, albo wysokosciach mandatów.... albo sterty naklejek na kabinach... i te dziwaczne samoróbki, cudaczne przeróbki - tu coś dospawane, tu cos przybite Tego sosnowieckie wozy nie miały, a dąbrowskimi w sumie nie jeździłem (z dąbrowskich wyłącznie Ikarusy na 807 - czyli wiele lat wozy z serii 100-104).