Not logged in | Log in | Sign Up
o jest następca szerszenia brawo! To odpowiedź busiarzy na plany uruchomienia pociągów do Lubartowa, które na szczeście spaliły na panewce.
Na szczęście? Chyba Cię pogięło! Nie wiem, czy korzystasz z usług busiarzy lubartowskich, ale widzę, że raczej nie. W godzinach szczytu jazda tymi rupieciami od Szachtsznajdera przypomina przewóz bydła...
@Marcin: Z Aronem - naczelnym trolem portali komunikacyjnych nie warto polemizować.
Aron jak na razie udzielił jedynej sensownej wypowiedzi pod tym zdjęciem. Pomysł topienia kilkunastu milionów w kolejną taksówkę dla kolejarzy jest śmiechu wart, no ale zaślepieni miłośnicy nie są w stanie tego pojąć ani obalić sensownymi kontrargumentami, pozostaje więc im tylko rzucać obelgi.
@Jarosz: To zależy jak się na to patrzy. Nowy szynobus zapewne bedzie wygodniejszy dla pasażerów, ale lokalizacja dworca kolejowego w Lublinie i Lubartowie raczej nie wskazuje na dużą popularność kolejowego połączenia. Trzeba też pamiętać, że do Lubartowa nie jeżdzą tylko takie złomki jak na zdjęciu, ale też całkiem wygodne Setry. Odnośnie topienia pięniędzy, to lepiej już wyremontować linię kolejową do Lubartowa, niż budować nikomu nie potrzebne lotnisko :].
Gustawek, masz rację. Jeżdżą setry (Nizioła głównie, jeśli nie są na wynajmach). Ale co z tego, skoro po godz. 13 do samej 20 są tak przeładowane w stronę Lubartowa, że drzwi się ledwo domykają...? Osoba wysiadająca po drodze ma spore problemy, żeby dostać się w okolice wyjścia. A kierowcy często nie otwierają tylnych drzwi, wobec tego czasem trzeba z końca przeciskać się przez cały tłum do przodu. A co, jeśli ma się jakiś bagaż... Jeździłem tak prawie cztery lata, jednak teraz wybrałem inne połączenie, jeżdżące niestety kilka razy na dzień, ale przynajmniej jazda w nim jest ludzka. Gdyby połączenie kolejowe zostało uruchomione, z pewnością bym z niego skorzystał, bowiem szynobus zatrzymywałby się także w mojej miejscowości.
znalazłem projektowany rozkład tego szynobusu: odj. z Lubartowa 6.49, 8.24, 9.47, 12.48, 15.48 i 18.48, z Lublina 6.09, 7.42, 10.42, 13.42, 16.42 i 20.42. Czy takie coś jest atrakcyjną alternatywą dla kursujących co kilkanaście minut busów i Setr? Trzeba, jak słusznie prawi Gustawek, zacząć od remontu infry, dobudowania dodatkowych przystanków bliżej centrum Lubartowa, wprowadzenia taktu 60 min. (30 w szczycie) - wtedy pociąg ma jakiekolwiek szanse na przejęcie części pasażerów. Bo czekać po skończonej o 17 pracy do 20:42 tylko po to by się przejechać szynobusem nikt nie będzie.
Częstotliwość to jedno, a położenie obu dworców to drugie. W Lublinie o wiele ciężej dostać się na dworzec PKP, niż na sam PKS. W Lubartowie również dworzec główny położony jest troche na uboczu (o ile dobrze pamiętam z centrum idzie się do niego ok 20 min.). A kursy z lubelskiego PKSu dojeżdzają w Lubartowie do os. Kopernika.
dokładnie - dlatego pociągi na tej linii nie mają sensu ekonomicznego - zresztą wystarczy spojrzeć na linię Lublin - Kraśnik jak to wygląda.
Przewoźnik nie ten. Ten z Wsoli jedynie przerabia Angliki i sprzedaje je.