Not logged in | Log in | Sign Up
W którym miejscu zaniedbanym? Zapraszam do Poznania, tu dopiero są zaniedbane rejony... :P
Uwierz, rejony dzielnicy Smíchov są naprawdę brudne i zapuszczone, z mnóstwem bazgrołów na ścianach, z chwastami wyrastającymi między płytami chodnikowymi. A to wcale nie tak daleko od Starego Miasta.
Heh, w takie rejony jak Smíchov czy pobliskie Hlubočepy się nie zapuszczałem (a przynajmniej nie poza główne ciągi komunikacyjne), ale to raczej ze względu na "obywateli czeskich" tam mieszkających
Smíchov ma jedną, niepodważalną zaletę. To tu znajduje się browar Staropramen i to tu wypijesz najświeższe i najtańsze piwo w mieście. Półlitrowa szklanica boskiej, lanej "12" za równowartość 3zł Smród papierosów na ubraniach - gratis... Żadnych aktów agresji ze strony obywateli czeskich nie widziałem. Tylko tak jak wspominam, mocno zaniedbana okolica. Mury pomazane, a dworzec autobusowy woła o pomstę do nieba. Dla skontrastowania 200m dalej jest węzeł Andel i nowoczesna galeria handlowa. Czysto i przyjemnie.
No cóż, ja będąc sam z tamtych okolic wycofałem się po zaobserwowaniu grupki wyrostków o ciemnej karnacji i korzeniach nieco bardziej na południowy wschód od Czech Chociaż np. w Ostravie tych obywateli jest znacznie więcej.