Not logged in | Log in | Sign Up
w sobotę jadę do Anglii tum przewoźnikiem. ciekawe co podstawi.
Jak nie patrzą na znaki tylko jeżdżą na pamięć to takie są efekty. Ostatnio zostałem strąbiony za to, że stanąłem, żeby puścić tych z Maratońskiej
Ja skręcałem spod kościoła w Maratońską, puściłem tych z Maratońskiej i z naprzeciwka jechała Limanowskiego babeczka - po mojemu też powinienem ją puścić, ale ona stanęła i czekała aż przejadę, no i wiadomo - głupia sytuacja, najpierw oboje stoimy, potem oboje ruszamy :P ale w końcu depnąłem i zawinąłem się stamtąd, stwierdzając że nie mam przyjemności tamtędy jechać
No to ynteygentna babka Ja w takich wypadkach stoję do końca. Potem musisz płacić, że jej głupote w razie czego
Zastanawiałem się nad tym, ale nie mam tego we łbie, a nie chciało mi się już weryfikować