Not logged in | Log in | Sign Up
Podziękował za dedykację!
Na razie nie ma nawet homologacji, więc ciężko jest mówić o jakimś dziennym wyjeździe... /kl
No niestety. Ale przed R-3 jest zagajnik, można się tam z namiotem rozłożyć :> .
Nie sugeruj nic, bo znając życie to chętni mogą się znaleźć ;] /kl
No to "gites majonez" będzie musiało jeszcze poczekać trochę :> /kl
Jak już zauważono, zanumerowanie oraz własność to nadinterpretacja! To jedno. A po wtóre: homologacja to jakiś żart: bo czyż może jej nie przejść?? Nawet zakładając, że w Pesie byli tak debilni, że wyprodukowali coś, co się nie zahomologuje?? Ogólnie, równie dobrze mogliby go wysłać od razu na trasę... przecież taktycznie pominięta przez Liptona wielkość kabiny się nie zmieni... Zostaniemy przeszkoleni, mniej lub bardziej przymusowo, i mniej lub bardziej chętnie będziemy tym gównem jeździć....
Do końca świata i o jeden dzień dłużej, wciąż tęskniąc za MNIEJ CIASNYMI, cieknącymi, zimnymi i wyjącymi parówkami - które jednak miały w sobie to coś, czego to gówno nie ma...
A najgorsze jest to, że NAPRAWDĘ WIERZYŁEM, że nasze uwagi zostaną uwzględnione, i dostaniemy naprawdę w końcu superpojazd: wygodny, ergonomiczny, ładny... O ja głupi...
Krzychu: już raz to pisałem, ale napiszę raz jeszcze Już ładny kawał czasu temu zostało ustalone, że żeby nie robić jeszcze większego burdelu jak jest, to w przypadku pojazdów "fabrycznych", których właściciele i numery taborowe są już znane, to dodajemy je właśnie w ten, a nie w inny sposób. Bo chyba nie wątpisz w to, że wagon ten wkrótce znajdzie się na stanie inwentarzowym TW? :> Zresztą pamiętam jakie "cyrki" były przy 'u-bootach' i tyrystorach. A dodawanie pod przyszłych właścicieli naprawdę jest lepszym rozwiązaniem, bo można bez problemu potem odnaleźć zdjęcia. Za to dopisanie w "informacjach dodatkowych" jednego zdania, że wóz w tym i tym dniu wpisano na stan nie jest chyba problemem? /kl
Świeży news: jako, że góra w TW sama ze sobą nie może się dogadać, i mimo że numer miał być już "klepnięty", to jak się okazuje przez pewną grupę będzie jeszcze lansowany inny zakres numeracyjny dla Swingów. Osobiście obstawiam, że nic to nie da, ale pro forma zmieniam numer pod tą i innymi moimi fotkami tego wagonu. Bo jak się okazuje, sprawdza się powiedzenie, że "póki nie zobaczę, to nie uwierzę"... /kl
@kzieliński: A byłeś osobiście zaangażowany w badania ergonomii wnętrza? Bo takie tłumy tam ZZ wysłały, a jak teraz wychodzi chryja, to winnego nie ma i "nikt tego wagonu nie opiniował". Pochowali się po krzakach czy co... więc jeśli rzeczywiście byłeś na prezentacji makiety w NCArcie, to w istocie skandal. A jeśli nie to... cóż... jest coś takiego jak reprezentacja załogi przez ZZ. Każdego się zapytać nie da.
@Lipton: Góra górze nie równa, zobaczymy, co z tego będzie...
No ja wiem, że są równi i równiejsi - dlatego też nie do końca wierzę, że uda się jeszcze coś zmienić Ale jak to mówią: pożyjemy, zobaczymy! /kl
@Glonojad: 1. Na szczęście etap należenia do jakichkolwiek (cenzura) związków mam już dawno za sobą. 2. Był moment, kiedy każdy zjeżdżający pesą mógł napisać swoje uwagi na temat - napisałem kilka na temat rozmieszczenia urządzeń na pulpicie, głównie chodziło mi o to, aby rzeczy, których się używa w czasie jazdy, były na prawą rękę (jako że lewa jest na dżojstiku). W 120N włączenie wycieraczki jednocześnie z hamowaniem i przestawieniem zwrotnicy w lewo to cyrkowa akrobacja. 3. Natomiast nie było w ogóle mowy o tym, że skrócenie wagonu odbędzie sie kosztem kabiny prowadzącego - zakładałem identyczne rozmiary kabiny, jedynie inny pulpit. To co zrzucono nam na tory, to po prostu nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać... Bo jeśli projektant nie wie, że są ludzie którzy mają wzrost powyżej 1,60m.... A Twój koment przekonuje mnie po raz kolejny, że trzeba (cenzura) związki. Dopóki są w strukturach firmy, to zawsze się to kończy tak samo... rączka rączkę myje. A najgorsze jest to, że przez kolejne ..dziesiąt lat będziemy jeździć parówkami, tylko trochę nowszymi, tak samo gimnastykując się w kabinie... A kwestia oznaczenia nowego wagonu, to już zupełnie nieistotny szczegół... może być nawet SwingOdysejaKosmiczna10001
@kzielinski: Mam nadzieję, że sprawa jest jeszcze do uratowania. O ile znam projekt wagonu, wymiary członów wózkowych nie zmieniły się wcale, całe skrócenie wyszło z członów wiszących (nie było tego zresztą tak dużo, raptem 90 cm/człon). Pytanie, czy po prostu pulpit nie jest większy.
Słyszałem także (mało przekonywujące) wyjaśnienie, że część motorniczych, która przymierzała się do regulacji fotela, robiła to przy niedomkniętych drzwiach do kabiny - ponoć jest tam jakaś blokada przy otwartych drzwiach.
A jak z ułożeniem przycisków?
I tak najlepszy jest chyba sterownik do kasowników w... szafie za kabiną! :> /kl
"I tak najlepszy jest chyba sterownik do kasowników w... szafie za kabiną! :> /kl "
Serio? To chyba blokuje rżne możliwości ewentualnych zmian w taryfie.
Nie jest to jedyna rzecz któą PESA będzie musiała "jednak lepiej to przemyśleć" zapewne.
@Szop: szczerze, to nie do końca rozumiem co ma umiejscowienie kasownika do zmian w taryfie biletowej... @Glonojad: zapewne /kl
Miałem na myśli np. wprowadzenie stref w sieci tramwajowej, czy innego systemu wymagającego kliknięcia czegoś np. na przystanku.
No cóż, każdorazowo motorowego czeka "wycieczka do szafy" ;] Plus małe: "przepraszam pana/panią, ale muszę zmienić pętlę na wyświetlaczu" /kl