Not logged in | Log in | Sign Up
Głównym lekarstwem było "odpaństwowienie" tego molochu. Bez tego nie byłoby praktycznie szans na remonty i zakup nowego taboru. Widać zresztą co te chude lata pozostawiły.
Mam nadzieję, że to dopiero początek, ale droga jeszcze długa i wyboista przed nami. Mam tu na myśli także "niebezpiecznych" samorządowców.
Nie, lekarstwem był zastrzyk finansowy, czyli lepsze stawki i pomoc publiczna.
To co napisałeś to nie są lekarstwa na dłuższą metę a lepsze stawki mogą stać się wręcz gwoździem do trumny tramwajów w niektórych miastach i już się tak dzieje. Kluczowe znaczenie moim zdaniem mają jednak kwestie własnościowe.
Kwestie własnościowe nie mają nic do rzeczy - co się niby stało takiego dobrego po komunalizacji? Spółką zarządzają dokładnie te same osoby, realizowane są te same programy restrukturyzacji i inwestycji. Jedyne co się dzieje to likwidacje i ograniczenia.
A co by się stało dobrego gdyby nadal tramwaje były państwowe?
Nie twierdzę, że tramwaje powinny być dalej państwowe. Twierdzę jedynie, że komunalizacja nie spowodowała na razie żadnych zmian na lepsze. Trwa i pogłębia się upadek transportu publicznego w GOP, a szynowego w szczególności.
Ale to jest efekt lat państwowych właśnie. Linię 8 i 25 oraz zajezdnię z Chorzowie Batorym zlikwidowano przecież jeszcze przed komunalizacją.
Nikt nie jest w stanie teraz wyłożyć miliardów na tramwaje nawet gdyby bardzo chciał, bo takich środków po prostu nie ma. Zresztą kiedy większość miast w Polsce przejmowało tramwaje od państwa na początku lat 90 również nie było od razu różowo. Musieli nauczyć się jak pozyskiwać odpowiednie środki itd. Zresztą to są sieci mniejsze i tam łatwiej jest coś odbudować i wyremontować. U nas sytuację pogarsza to, że tramwaje są na terenie kilkunastu gmin i miasta dalej nie potrafią się dogadać w sprawie przyszłości tramwajów. Coraz wyższe stawki powodują, że biedniejszych gmin nie będzie stać na utrzymywanie tramwajów i dlatego ten system podziału KZK GOP jest zwyczajnie chory dodatkowo jeszcze promujący autobusy.
Zmiany własnościowe pozwalają jednak na pozyskiwanie dużych funduszy co było wcześniej niemożliwe. Plan restrukturyzacji i remontów trakcji również tworzono z myślą o przejęciu przez gminy.
Gminy są odpowiedzialne za funkcjonowanie tramwajów od 2000 roku - efekty grzebania w ofercie przewozowej widać. To, że są jakieś piękne plany modernizacji i remontów to nie jest żaden sukces, to jest tyle, żeby nie było jeszcze gorzej, a nie żeby było lepiej. Komunalizacja powinna być kilkanaście lat temu - teraz to żaden sukces, wręcz powód do wstydu. A jak gminy zarządzają transportem publicznym to doskonale widać - syf, dno i meter mułu. Co do stawek - oczywiście, że im wyższe stawki tym gorzej w obecnym układzie. Ale to KZK GOP ma wpływ na te stawki i przede wszystkim ma wpływ na poziom kosztów w firmie (a jak wiadomo od 9 lat każda zmiana rozkładów jazdy powoduje wzrost kosztów). Jeszcze słowo odnośnie inwestycji - wydawanie miliardów na inwestycje, które nic nie zmieniają zakrawa na skandaliczną niegospodarność. Po co remontować tory na Warszawskiej jak tramwaj nie pojedzie ani pół sekundy szybciej, bo ma kilkanaście idiotycznych sygnalizacji świetlnych po drodze? Po co remontować tory w Lipinach, jak tramwaj dalej pojedzie okrężną trasą, bo nie można było zaplanować wybudowania dwóch skrętów?
Komunalizacja powinna być naście lat temu to fakt, ale nie mogę się z resztą Twojej wypowiedzi zgodzić, ponieważ obiektywnie mówiąc właściwie do stycznia roku 2009 gminy nie były jako takie samodzielnymi właścicielami tramwajów. Od 30 maja 2007 akcje miał KZK GOP, który ma ogólnie w nosie zajmowaniem się inwestycjami w TŚ. Dziwnie długo te akcje tak trzymali. Nie bronię za wszelką cenę zachowania gmin, ale jak pomyśleć to kto w coś będzie inwestował duże pieniądze, jak to nie jest jego i nie ma żadnej gwarancji, że mu sąsiad linii tramwajowej zaraz nie zlikwiduje, albo KZK GOP? Źle to wróży również na przyszłość.
Co do Warszawskiej to tego co jest nie można nazwać w ogóle torowiskiem i alternatywy były dwie - wyremontować, albo zamknąć. Sygnalizacja to jest jednak odrębny temat od stanu technicznego torowisk.
Peter, piszesz tak jakbyś nie widział tego co się dzieje w komunikacji miejskiej w GOP. Co się zmieniło przez przekazanie akcji z KZK do gmin? Kompletnie nic, nawet rada nadzorcza pozostała bez zmian. Odnośnie likwidowania czegoś przez sąsiada - dopóki każda gmina będzie działać na własną rękę to nic dobrego z tego nie wyniknie, co zresztą widać doskonale na przykładzie Będzina. Zmiana właściciela akcji kompletnie nic zmienia w kwestii możliwości likwidowania czegokolwiek. Dzisiaj KZK może zawiesić kursowanie tramwajów gdziekolwiek, nie pytając nikogo o zdanie - to, że jakaś tam gmina ma parę procent udziałów w firmie TŚ nie ma żadnego znaczenia.
A co do remontów - właśnie sygnalizacja, jak również wszystko inne związane z infrastrukturą i ofertą przewozową ma kolosalne znaczenie. Idiotyzmem jest wyrzucanie pieniędzy na remont po którym nic nie zmieni się na lepsze. Robiąc inwestycję trzeba ją robić kompleksowo, zmodernizować sterowanie ruchem, zlokalizować dogodnie przystanki, a po zakończeniu remontu zaoferować pasażerom ciekawą ofertę, a nie solówkę co kwadrans, czy co pół godziny. Podsumowując - pozorne działania związane z papierkową zmianą właściciela akcji, czy też sporządzeniem mniej lub bardziej kolorowych projektów modernizacji nic nie zmieniają w kwestii jakości transportu publicznego w GOP.
Poczekajmy, bo to dopiero niespełna 3 miesiące tak naprawdę i już pewne miasta zarezerwowały pieniądze na tramwaje. To się wszystko nie stanie z dnia na dzień.
Łatwo komuś zarzucać niewiedzę, lecz widzę, że to Ty właśnie zaczynasz teraz dochodzić powoli do wniosku, że KZK GOP jest szkodnikiem dla naszej komunikacji. Przerabialiśmy już to na forum. To właśnie ich rolą jest żeby miasta mówiły jednym głosem w sprawie tramwajów a oni to mają po prostu gdzieś i wręcz działają wbrew woli niektórych miast bo z tramwajów nic nie mają, więc po co nam taka instytucja? Dlatego tak, masz rację, gminy nie powinny działać na własną rękę, ale obecnie inaczej się nie da, bo na pewno nie z KZK GOP. To przez nich głównie jest taki chaos.
Powtarzam, że sygnalizacja nie ma nic wspólnego ze stanem torowisk. To że ogólnie mówiąc przebudowa Warszawskiej jest tak nieprzemyślana no to już nie moja wina. Tego typu strategiczne torowiska po prostu muszą być wyremontowane i dobrze się w tym przypadku dzieje, bo za chwilę wszystko by poszło do kosza. No to tyle z mojej strony żeby tutaj forum nie robić. Ostatnie słowo jak zwykle należy do Ciebie.
Co to za jakieś pierdoły wypisujesz, w latach 90tych PKT jak najbardziej państwowe było przecież, a remontowano znacznie więcej wagonów. I przynajmniej nie zamawiano złomu w postaci żelazek.