Not logged in | Log in | Sign Up
Zawsze mam z tym problem, że jak focę, to zapominam spojrzeć. Ale jakaś pani na to czekała, choć to jeszcze nie była pora powrotu z zalewu. A pytałem tego kierowcę o podstawowy odcinek, to mówił, że jeżdżą, choć w sobotę mniej.
A to też jest ciekawe zjawisko. Robią ludziom komunikację do 16:00, a w sobotę do 13:00 i niby wystarczy. A w pobliskim Olsztynie wszystkie linie kursują cały dzień, także w weekendy, choć wcześniej takie Bukowno miało trzy busiarskie kursy w dzień powszedni. Z kolei jak jadę do rodziny pod Głubczyce, to ostatni kurs jest w piątek o 16:00 (i jak ja mam tam dojechać po pracy?). To teraz pytanie: W tych miejscach inni ludzie żyją, inaczej funkcjonują? Ci muszą do kina, na basen, a ci już nie?