Not logged in | Log in | Sign Up
"Nikt nie zainteresował się stanem dróg" > jeśli wszyscy stoją, to piaskarki też nie przejadą.
Dla niektórych ta prosta zależność przekracza możliwości obliczeniowe jego mózgu.
Misiu, Ty mówisz o mocach obliczeniowych mózgu? W sytuacji, kiedy doprowadzono do największego absurdu drogowego w ostatnich latach w Lublinie? Skoro ludzie potrafili wyjść ze swoim prywatnym piaskiem i łopatami i chodząc pieszo sypać na ulice, to służby miejskie tym bardziej powinny, prawda? Kto spowodował te korki? A no kierowcy osobówek przekonani o swojej nieśmiertelności za kierownicą pomimo czystego lodu na drodze (na marginesie, potem chwalący się, że jeżdżą na letnich w zimie, ale na jego wsi "to to przechodzi i się da"), ale niestety także kierowcy gabarytów... Skoro WSZYSTKIE pojazdy miały problem ze stabilnym torem jazdy po prostej drodze, to po co pchać się na wzniesienia? Po co na siłę z nich zjeżdżać? Na jednej ulicy jest lodowisko, a na drugiej będzie nagle cud, odwilż i palmy? Ludzie, pora zrozumieć, że to nie jest praca dla przytępów, tylko dla osób przewidujących konsekwencje swoich działań. Naprawdę nie zauważyliście, że to nie te czasy, że obsługujecie linie Ikarusami i Jelczami, które i bez zderzaka mogą jechać? Naprawdę jeszcze nie dotarło, że codziennie jeździcie po mieście pełnym wzniesień i stromych zjazdów, a nie płaskim jak placek? Jeżeli umiecie wydać 4 mln zł na jeden autobus, to zatrudnijcie takich ludzi i wprowadźcie takie procedury, żeby ten sprzęt był jak najlepiej dbany i zachowany. Dlaczego w obliczu tak ogromnego paraliżu nie wydano komendy do zjazdu wszystkich pojazdów, które były w stanie się przemieszczać? I tak utknęły, tylko albo w związku z oblodzeniem innych miejsc, albo w korku za tymi, którzy wcześniej polegli. Po co sobie dodawać pracy? Nie macie 200 holowników, a raptem 2? 3? Dlaczego ZTM w Lublinie obchodził święta w czasie, kiedy odbywał się jeden z większych koszmarów drogowych w mieście? Dlaczego miasto podjęło standardowe środki w kompletnie niestandardowej sytuacji? Przy trzęsieniu ziemii i walących się budynkach też by udawali, że wszystko jest ok? Jeździjmy dalej! Kto za to odpowie? Nikt. Może pomachają palcem. Zawiódł system, którego nie ma. Pogoda staje się co raz bardziej nieprzewidywalna i naprawdę czas przestać to ignorować.
A tak na marginesie, bez tego korka piaskarka też by nie podjechała, na Andersa skończyło się to tak, że wjechała w tył trolejbusu, który wcześniej staranował karetkę i trzy osobówki. Na pewno taka z wbitym przodem w trolejbus była bardziej użyteczna.
Pomimo wszystko trzeba przyznać, że miasto jednak zawiodło. W zeszłym roku doszło do podobnej sytuacji w Białymstoku, gdzie rano padał marznący deszcz powodując gołoledź. W momencie gdy okazało się że nie da się poruszać po mieście cała komunikacja miejska została zatrzymana na przystankach lub zanim wyjechały pojazdy z zajezdni. Komunikacja miejska nie działa aż do momentu gdy służby miejskie ogarnęły sytuację na drogach. Dziwię się że nie dało się tego zrobić w Lublinie.