Not logged in | Log in | Sign Up
To trezba było ze mną się na nim przejechać jak miałem 130, jeszcze objazdowo. Na Mirków setka. Dwa dni później na K, też rura się prostowała. A dzisiaj też na K miałem 535. Raz jak przycisnąłem to z hamowaniem troszkę ciężko miałem, ale tylko tyciutko.
No przykro mi Adam nie będzie już kiedy, bo właśnie kończę karierę we Wrocławiu. Walczę o urlop i jak wywalczę to jutro ostatni dzień jeżdżę. Mam 403/2. A jak nie wywalczę to albo jeszcze klika dni pocięte urlopami nażądanie, albo jak nie wytrzymam napięcia, to pójdę na L-4.
szkoda - pozostaje liczyć na to, że trafi się jakiś inny wyścigowy kierowca grodziowego Jelcza ;P
No przykro mi chłopaki. Powiem Wam że praca w MPK Wrocław była dla mnie wielką frajdą. Bardzo przyjemnie mi się pracowało, jeździłem naprawdę porządnymi autobusami. Ale fakt jest taki, że MZK ZG ma jeszcze lepiej utrzymane auta.
A potem zdziwko, że sprzęgło spalone i wszystko się telepie... brawa dla super kierowców...
a #448 tak pięknie wyremontowali, że jak go dostałem to jeździłem delikatnie jak nigdy, bo mi go szkoda było. Podczas gdy dzień wcześniej #442 było jedno wielkie trzęsawisko