Not logged in | Log in | Sign Up
O, proszę! Nie dość, że kolega złapał fajną miejscówkę (ja nie miałem czasu kombinować), to jeszcze utrafił starszy pojazd.
Ja też nie miałem czasu kombinować. Wbiegłem jedynymi ogólnodostępnymi schodami, skąd mógł być jakiś widok na okolicę i wystrzeliłem na chybił-trafił, bo tramwaj już się zbliżał. Serio!
Zdjęcia na chybił-trafił nie raz wychodzą lepiej, niż zaplanowane.
Dla mnie to w ogóle było na chybił-trafił, że coś takiego istnieje. Najpierw zobaczyłem tory w Palmie, potem przekonywałem swoją płeć piękną, że wyglądają na używane, potem wziąłem z dworca ulotkę i wreszcie - nie do wiary - zastanawiałem się, czy tam pojechać! Ale takie zwiedzanie niezaplanowane ma olbrzymi urok. Najmilej wspominam wizyty w miastach, których kompletnie nie znałem. Ale coraz mniej takich...
Chyba nadeszła pora aby wszem i wobec podziękować za pozytywny odbiór.