Not logged in | Log in | Sign Up
Jeden strzał, dwóch zatopionych. W dodatku na dla niektórych `świętej` trasie Piątkowskiej. Piękny finał kariery :>
Tam jest dość zdradliwy zakręt, wkoło gęste krzaki i zadrzewienia, które praktycznie nie pozwalają zobaczyć z dużym wyprzedzeniem co jest za łukiem. Ponadto tramwaje jeżdżą tam bardzo szybko. Zapewne hamował, ale deszcz i śliska szyna to niestety w takim przypadku fatalne połączenie.
To tym bardziej w takie zakręty wchodzi się powoli. Generalnie motorniczowie przed każdym zakrętem powinni nieco zwalniać, nawet jak jest łagodny.
Aua. W teorii (i właściwie w praktyce tez) można właśnie ze względu na dwukierunkowość z dwóch wagonów zrobić jeden - jedynie nie wiem, czy MPK (albo raczej Modertrans) chce się temu podjąć.
Maniek, skoro tak nie lubisz Helmutów to po co im zdjęcia robisz? Może byś się tak zainteresował losem poszkodowanych co?
Robiłem. Czas przeszły. W tej chwili już za bardzo nie ma co. A z resztą co Ciebie Marcinie to interesuje co po co robię? Może mam taki kaprys? Ty też jakoś stopiątek nie możesz zdzierżyć, a spore ilości Twoich zdjęć 105Na tutaj wiszą. To po co je robiłeś? Z przymusu? Czy może nagle coś Ci się odwidziało, albo ktoś nakładł do głowy wspaniałości na temat wyrobów Duewagu? Co do poszkodowanych, mam zadzwonić do szpitala i zapytać jak się czują? Nikt mi takiej informacji nie przekaże, bo nie jestem z rodziny
W internetach piszą, że 2 osoby zostały ranne: https://gloswielkopolski.pl/mpk-poznan-zderzenie-tramwajow-na-osiedlu-winiary-dwie-osoby-zostaly-ranne-motorniczy-uwieziony-w-kabinie-zdjecia/ar/c1-14760128 A Twój przedpiśca pewnie książkę pisze. https://7.allegroimg.com/s1024/0cec7e/5fb304844f6c9460df1b9cce05f7
Do wszystkich "specjalistów" wypowiadających się - czy wiecie jak się hamuje helmutem podczas zaniku napięcia ? Tak, tak, takie coś miało miejsca, wszak sieć została uszkodzona przed przejazdem 905. Niestety wystąpił splot bardzo nieszczesliwych zbiegów okoloczności :( Zanik napiecia, zdradliwy łuk, bardzo ogranioczna widoczność od dłuższego czasu, śliska szyna....Osób poszkodowanych bardzo szkoda...
@Krzychu: "dobicie" do jakiegoś wcześniejszego zatrzymania to klasyka gatunku. Zdarza się to dość regularnie. Może niezbyt często, ale regularnie. Sam kiedyś (wiele lat temu) spierdalałem z kabiny na wóz gdy jadąc u kogoś w kabinie (pozdrawiam, bo może to czyta ) wyjechaliśmy zza jakichś krzaków z dość znaczną prędkością, a tu stoi zdefektowany skład. I gdy hamowanie okazało się mało efektywne podjąłem decyzję o ewakuacji, bo numer linii tego przed nami robił się już niebezpiecznie duży. Skończyło się to tak, że ten przed nami w ostatniej chwili odjechał, a my zatrzymaliśmy się w miejscu drugiego wagonu. Kolega za pulpitem trochę się spocił Ja nieco mniej. Tak więc wszystkie takie przypadki trzeba rozpatrywać indywidualnie. /kl