Not logged in | Log in | Sign Up
O matko, kiepsko to wygląda. Ciekawe jaka była przyczyna. A czas pokaże jaki będzie skutek- kasacja czy remont.
raczej kasacja
Może walną jakiegoś NSa przy okazji tak jak dostał 1357 po zderzeniu z 1133? Tak wiem, marzenia ściętej głowy...
W sumie to na dobry wagon trafiło (choć oczywiście szkoda, ze w ogóle trafiło). O wiele gorzej jakby rozbił się taki 1244, 1273 itp.
motorowy miał tylko pokaleczone nogi.
a co do 1293, to miał iśc na NG (1293 albo 1303)
Krystian, no to jak miał to pewnie pójdzie,(tylko nie wiadomo kiedy) chociaż wcześniej słyszałem też o 1388
Cały potrójniak czy tylko pierwszy wagon?
o której to było? bo 3 osoby ranne jak na taką rozrubę do duże szczęście
-->damhan, oczywiście że 3 wagony aha, pytałes sie kiedys o ramki na tablice boczne - będą dalej je montowac:)
Dzięki. Skoro już o wozach mowa to czy 1421 dalej wizytuje na WNTT? Bo jak tak to niedługo tłoczno tam się zrobi :-P
nie wiem..ale juz go konczyli na dniach otwartych , wiec pewnie razem z 1374/75/76 jest w lakierni
No konkret, konkret... Dobrze, że tylko tak się to skończyło (zwłaszcza dla motorowego). I pytanie do jacka2357: co "jak u nas"? /kl
No pogięty jak u nas. Na szczęście rzadko się widuje fotki tak rozbitych tramów z innych miast niż W-wa
Ośmielę się stwierdzić, ze u was był mniej "pogięty".;-)
Obawiam się jacku2357, że brakuje Ci argumentów i chrzanisz od rzeczy... Podaj konkrety, a nie "pogięty jak u nas" !!! /kl
Nie zdenerowałem się na Ciebie, tylko proszę o konkrety (daty & taborowe starczą), skoro twierdzisz, że u nas w W-wie tramwaje niemal po każdym dzwonie wyglądają tak jak ten na załączonym obrazku... /kl
Na szczęście nie po każdym. Listopad 2005 - 1358 oraz (mniej) 1400...
Hmm..., primo - 1358 vs 1400 to była czołówka, więc poproszę o zdarzenie typu klasyczne "wóz-w-wóz", czyli najechanie. Secundo - 1358 nie był aż tak rozwalony. Że o 1400 litościwie nie wspomnę... /kl
1339+1338 i 2008+2009 przy placu Starynkiewicza z tego typu zdarzeń pamiętam.
No okay, 2008 vs 1339 można porównać Niemniej nie każde zderzenie tramów kończy się aż takimi uszkodzeniami... /kl