Not logged in | Log in | Sign Up
Kurcze, no panienka ładna, nie ma co
A złota H10 czasami goni na pośpiechach do Warszawy jak ludzie się nie mieszczą w sprinterze.
Fajnie się kiedyś jechało H10 z Rzeszowa do Lublina. Nie mogę skojarzyć czy H9 udało mi się przejechać z Warszawy do Lublina, choć kiedyś jeszcze z PKS Lublin sfociłem na takiej relacji
Ech.. ta współczesna młodzież ma takie delikatne pupcie... najeździłem się H10-tkami na pośpiechach wiele kilometrów i nic mi się nie stało, to przecież całkiem przyzwoite wozy.
Ja bym poszedł o krok dalej, i na pośpiecha przez pół kraju puszczał osinobusy. Przecież to też bardzo przyzwoite wozy!
Międzymiastowy autobus na międzymiastowej trasie - co w tym dziwnego????
Może to, że ma ponad 20 lat? Że jest pozbawiony wręcz podstawowego wyposażenia jakim jest klimatyzacja? Że ma prędkość maksymalną 60 na godzinę, ewentualnie 70 z górki na luzie? Ogółem według mnie w 2019 roku taki autobus nie pasuje do eksploatacji na kursach powyżej 50km, ewentualnie 100km.
No tak..... bo wszystkie inne autobusy poruszające się po naszych drogach to roczne góra 2 letnie cudeńka ze skórzanymi sofami, marmurem na podłodze i basenem. A pisząc, że ten autobus porusza się z prędkością 60 km to widać że nigdy w życiu takim nie jechałeś i wypisujesz takie farmazony!
A czy napisałem, że "wszystkie inne autobusy poruszające się po naszych drogach to roczne góra 2 letnie cudeńka ze skórzanymi sofami, marmurem na podłodze i basenem"? To już niestety Twój wymysł. Myślę, że taka chociażby klimatyzacja to już standard na trasach pośpiesznych. Poza tym jechałem autobusem bliźniaczym do tego (B70007) - maksymalna prędkość 60 na godzinę. Jak dla Ciebie taka prędkość jest odpowiednia do podróży np. 500km, to ja nie mam więcej pytań. I tym oto komentarzem kończę dyskusję. Widać co poniektórzy mentalnie tkwią w 2005 roku. Albo nawet w 1995.
A nie pomyślałeś, że ktoś tak ułożył ten rozkład by autobus się toczył z taką prędkością? Kurs pośpieszny nie polega na tym, że autobus mknie jak przecinak "ile fabryka dała".
A mentalnie mogę tkwić i w 1985 - dla mnie super
Prędkość autobusu dostosowana jest do rozkładu jazdy, co słusznie zauważył @PeKaeS. Ewentualnie można jechać szybciej i co kilkanaście km robić "przerwy na papierosa". A dobrze utrzymana H9 czy H10 plus odpowiedni kierowca daje całkiem niezłe prędkości.
Klimatyzacja? Otwierasz wszystkie okna i gotowe. A gdy np. w takiej Scani nastąpi awaria klimy to można się ugotować.
A teraz tak pół żartem, pół serio Wsiada taki pasażer i zaczyna marudzić że autobus się nieodpowiedni itp. Kierowca: "Co ku... może jeszcze czerwonego dywana położyć? Jak się nie podoba to wyp..."
Miałem nie kontynuować dyskusji, ale cóż. No bywa.
Prędkość - nigdy H9 czy H10 nie jechałem szybciej niż 60. Względnie 70, z górki na luzie. To nie jest możliwe, że na każdej trasie rozkład jest zrobiony pod bonanzę. Albo wszyscy kierowcy, z którymi podróżuję, "nie umieją jeździć". Albo to wszystko złomy.
Co do argumentu z klimatyzacją - po przemyśleniu przyznaję rację, jednak nie do końca. Klimatyzacja nie psuje się codziennie. Przez większość czasu raczej działa, i jest wydajniejsza od szyb. Gdy otworzysz szyby, to powietrze leci ciągle tak samo, bardzo mocno, a przy wszystkich oknach jest przeciąg. Nie zawsze to jest przyjemne.
Nadal jednak uważam, że H10 na taki pośpiech przez pół kraju (np. Przemyśl - Warszawa, są zdjęcia bliźniaczego autobusu w stosunku do tytułowego na takim kursie, do tego wykonane wcale nie tak dawno) się po prostu nie nadaje. Komfortem nie przebije samochodów zachodnich, jak nawet Setra S315H.
Ja akurat jechałem H9, która pod górę jechała niemal 70 km/h. Choć pewnie był to wyjątkowy egzemplarz
Może i klimatyzacja nie psuje się codziennie, ale miałem "przyjemność" jechać autobusem w którym uległa awarii. Traf sprawił że siedziałem po tej stronie z której świeciło słońce. Nie życzę takich wrażeń. Zbyt długo trwający przeciąg nie jest przyjemny, ale to samo można powiedzieć o klimatyzacji ustawionej na maksimum przez ileś godzin. Zresztą "zimny łokieć" jest OK.
@Solwayek. Jeździłem H10-10 z PKS Zamość, frunął 80 km/h. Zatkało kakao? Widocznie trafiłeś albo na takie złomy albo na kierowców, co boją się szybciej jeździć. Przez 30 lat dużo najeździłem się autobusami. Z PKS Hrubieszów hadziesiątki też nieźle zapierdzielają.