Not logged in | Log in | Sign Up
Co broni zrobić normalny, nie techniczny przystanek na Grapie, oprócz ZTMowskiego niedasie? Ludzie w Konstancinie już są wkur..., wolą aby to dojeżdżało minimum do Stocera.
A od kiedy ZTM buduje infrastrukturę na "wioskach"? Jak gmina wybuduje peron to pasażerowie będą mogli skorzystać z parkingu zaadaptowanego na pętlę.
A od kiedy do wysiadania potrzebny jest peron? W bardziej prowincjonalnych systemach wystarczy słupek na trawniku i już. O PKSach nie wspominając. Po prostu, jak dla mnie, nasz ZTM ma zbyt wygórowane ambicje. Progi zwalniające nie (a są miasta, gdzie da się), peronu nie ma to się nie zatrzymujemy, choć przystankiem jest znak drogowy, najmniejszy autobus się nie mieści, to ludzie pójdą pieszo, zamiast podstawić sprintera itp, itd.
PS. Niedawno jechałem sochaczewską 1 do Kampinosu i oni zatrzymują się przy trawniczku wyposażonym w słupek, a czasem w wiatę. Tam się da.
A jak ktoś sobie przykładowo złamie nogę przy wysiadaniu na nieprzygotowanym do obsługi pasażerskiej przystanku lub operator uszkodzi podwozie albo coś urwie w nowiutkim autobusie, jadąc przy pełnym obłożeniu przez próg to kto będzie za to odpowiadał? Bo raczej nie Ty. Jak gdzie indziej próbują umywać rączki od ewentualnych skutków takiej lekkomyślności w podejmowanych działaniach (lub raczej ich braku), to nie znaczy, że wszędzie tak ma być.
Ciekawe jak udowodni, że był "nieprzygotowany do obsługi pasażerskiej"? Są jakieś przepisy krajowe które o tym mówią? Zresztą przez wiele lat ZTM się zatrzymywał przy "trawnikowych przystankach", ale teraz musi być Europa w zagrodzie.
Tam to chyba jest wjazd na utwardzony parking? Inne przykłady w Palmirach i w Zagórzu da się. Na progach normalna firma nie jeździ nówkami. A w przywoływanym Sochaczewie 4 na cmentarz jeździ gruntówką, bo dojazd jest potrzebny, a innego nie ma.
Gdzie dokładnie jest zlokalizowana ta nowa pętla?
Niestety ZTM ma wygórowane ambicje, a później to się odbija negatywnie na pasażerach. Świetnym przykładem jest system informacji pasażerskiej i liniowej. W kwestii biletomatów to nawet Kielce nas nadal pokonują. Jednej aplikacji, która by zaspokoiła wszystkie potrzeby też nie mamy. I to właśnie ZTM próbuje umywać ręce poprzez stosowanie takich "dupochronów". To co dla ZTM jest absolutnie niedopuszczalne to dla mniejszych przedsiębiorstw (niekoniecznie małych!) jest całkowicie normalne i z powodzeniem stosowane przez kierowców. Dla których to nic dziwnego, że zawraca się na trzy z pasażerami w czasie trwania kursu, jedzie się wąskimi drogami na szerokość autobusu lub nie wiele szerszymi, po nieutwardzonych drogach albo po progach, już nie wspominając o braku peronów przystankowych na liniach podmiejskich. Wszystko to dla zaspokojenia potrzeb komunikacyjnych pasażerów. Szczegółowe przykłady tych sytuacji już kiedyś podawałem. Niestety my w Warszawie jesteśmy oderwani od rzeczywistości i można to zrozumieć, ale na pewno nie mówić, że to dla dobra pasażera.