Not logged in | Log in | Sign Up
O, powrót liptona
A dzwon konkretny.
Zgadza się! To koło zaklinowane pod wagonem. To właśnie m.in. przez nie były problemy z wkolejeniem /kl
Napiszę krótko, tępot i głupota ludzka nie zna granic. Trzeba być debilem aby stawiać życie rodziny ponad pośpiech :(. Czasem trzeba wyjechać kilka minut wcześniej i być spokojnym że zdążymy na pociąg.
Wiesz, życia rodziny na szali to on pewnie nie stawiał. Ale jak już się odstawia taką "drogową manianę", to warto się chociaż rozejrzeć. Choć z drugiej strony wszyscy wiemy, że pośpiech nie wpływa dobrze na pozytywne myślenie... Chciał sobie oszczędzić stania w korku, jazdy do sąsiedniej przecznicy i wykonywania zawrotki, ale jak widać z tych "oszczędności" niewiele wyszło. /kl
Dziś rano byłem świadkiem podobnej sytuacji w Rywałdzie Królewskim koło Jabłonowa Pomorskiego. Idiota z Rypina tak zasuwał, że na zakręcie z ograniczeniem do 50 km/h przebił barierę, wypadł z drogi i spadł ze skarpy. A samochodzie żona i czwórka małych dzieci.
O tym mówisz: http://grudziadz.naszemiasto.pl/artykul/wypadek-za-rywaldem-szesc-osob-w-szpitalu-w-tym-czworo,4802839,artgal,t,id,tm.html? No cóż, idiotów nie brakuje... /kl
Dla mnie to kretynizm, po co się śpieszyć, na cmentarz ?. Ludzie coraz bardziej na drodze zachowują agresywnie. Nie potrafią trzeźwo myśleć... :(. To jest w większości przyczyną wypadków gdzie sprawca przeżyje, a rodzina z nim podróżująca ginie. A to w tedy jest największą karą dla sprawcy wypadku :(.
Bywa i tak niestety. I powtarzam: pośpiech nie idzie w parze z rozumem. /kl
Ja mam jego zdjęcie z 31 maja, więc co najwyżej miesiąc go robili :P
@Lipton: to właśnie o tym zdarzeniu pisałem. Jako ciekawostkę dodam, że ponieważ samochód wylądował poza jezdnią wystarczyłoby, żeby przybyłe na miejsce służby ratunkowe zajęły jeden pas ruchu i jakiś usłużny strażak mógłby wahadłowo kierować ruchem. Niestety, karetki pogotowia, samochody straży pożarnej i policji poustawiane były bez żadnego ładu i składu na całej jezdni, i momentalnie utworzył się potężny korek. Ja sobie poradziłem, bo znam okolice (pojechałem przez Bursztynowo nadkładając zaledwie kilka kilometrów), ale współczuję tym, którzy musieli czekać na udrożnienie bezmyślnie zablokowanej drogi.
"Miszczowie kierownicy" wiedzą lepiej. Żadne znaki, pasy, barierki, przepisy ich nie obowiązują.
@visto1983: stoi tam do dziś! A na poważnie, to już Karol Ci odpowiedział. U nas każdy jeżdżący wóz jest na wagę złota, więc wszystko remontuje się jak najszybciej. @MICH@Ł: czyli dobrze wygooglałem A co do zablokowania przejazdu, no cóż - niestety często zdarza się, że PSP lub ZRM stanie w taki sposób, że nie można wznowić ruchu tramwajowego lub też zablokowany jest przejazd kołowy. Czasami idzie się dogadać, czasami jednak pasażerowie muszą "cierpieć"... /kl
W sumie to zdjęcie by się nadawało do kampanii "Bądźmy razem bezpieczni" w kategorii pośpiech. Choć naszych "miszczów" to i tak nie przekona...
wypadek dzisiaj w Warszawie na rondzie Kercelak
Co Ty nie powiesz... Polecam: http://phototrans.pl/14,958094,0.html :> /kl