Not logged in | Log in | Sign Up
W Jarosławiu koło jednostki miałem taki przypadek, po zrobieniu zdjęcia przyszło ku mnie dwóch masywnych mężczyzn z pytaniem dlaczego robię zdjęcia. Po spokojnym wytłumaczeniu sytuacji zostałem poproszony o oddalenie się, bo "zostanę posądzony o szpiegostwo przeciwko jednostce".
Tutaj niby do mnie ochroniarz coś mówił. Tylko knyf w tym, że nikt do mnie nie podszedł. Nie wiem, może przez płot coś krzyczał, ale stojąc przy ruchliwej ulicy nic nie słyszałem. A dorwał mnie jakiś facet prawie przy przystanku Szylinga, że dlaczego robię zdjęcia w niedozwolonym miejscu ludziom którzy wychodzą z jednostki i zaczął mnie nagrywać czy robić film. A tyle co chwilę wcześniej przy przystanku zrobiłem kolejne zdjęcie autobusu. Ale widocznie niektórym praca się udziela nawet prywatnie i mają jakieś urojenia do posądzania o szpiegostwo. Jeszcze z zadowoleniem Pan stwierdził "No od tego jestem.".
Ale o co wam chodzi? przecież ochroniarze z reguły posiadają "kartę inwalidzką" więc nic nowego skoro są inwalidami umysłowymi
Tylko mnie nie dopadł później ochroniarz, a pracownik jednostki. W tym różnica.