Not logged in | Log in | Sign Up
W latach 1992-1993 chodziłem do knajpki o wdzięcznej nazwie "Uśmiech" przy tej właśnie ulicy. Stare, żołnierskie, dobre czasy. Wtedy peerki rządziły w tym mieście:))
clakime calkiem. Nie wiem jak z awaryjnoscia ale w srodku da sie jezdzic. Gdyby nie buractwo byloby zajebiscie no ale trzeba bylo rozjebac... Szyby przy drzwiach telepia sie niemilosiernie. No i siedzenia jak nik na nich nie siedzi to na wybojach uderzaja w rurke.
A to bardzo typowe, że uchwytom brak miejsca na trzymanko, zwłaszczy w tych starszych 113.