Not logged in | Log in | Sign Up
Mieszkam w Lesznie od 11 lat i... potwierdzam. To dziwne jak na MKM, ale odkąd tu mieszkam, autobusem miejskim jechałem... dwa razy - wracając z pieszych wędrówek za miasto. Wewnątrz miasta komunikację miejską traktuję jako nieistniejącą - częstotliwości dobre dla przysiółka "daleko od szosy" to jedno, a drugie - uściślę: większość linii można dogonić piechotą, ze względu na ich powyginanie. Za to autobusy robią bardzo dobre wrażenie - dominują Solarisy, które kilka lat temu "nagle" zastąpiły wysłużone "psiukacze". Jeden z tych H9-35 został zachowany i zadaje szyku na zajezdni świeżym lakierem i żółtymi tablicami
Za granicą też nie zawsze jest poprzedzenie zapowiedzi tekstem "następny przystanek", a już dwukrotne jej wyczytywanie to chyba typowo polski wynalazek.