Not logged in | Log in | Sign Up
Tak to jest jak się puszcza w trasę kierowcę bez wcześniejszego szkolenia. Niestety ostatnio zdarza się to co raz częściej...
Ja w Mobilisie z Piotrkowa Trybunalskiego do Warszawy pojechałem z patronem, a wracałem sam. Do Wrocławia jeździłem z patronem 2 dni, z czego drugiego dnia usiadłem za kółkiem od Wielunia do Wrocławia i z powrotem. A na Warszawa - Karpacz na 1. kursie wsiadłem za kółko w Sieradzu i dojechałem nocą do Wrocławia (151 km), a z powrotem Wrocław - Łódź (218 km). Na Karpaczu była obsada dwuosobowa, zmiennik - imiennik mówił, gdzie jechać i gdzie są przystanki.
No tu tutaj było tak samo. Jechało się jeden dzień z planowym kierowcą na zapoznanie trasy, a na drugi dzień już samemu. Później robili tak, że na P1 do Ostródy puszczali bez szkolenia, bo wiedzieli, że Personel Pokładowy poprowadzi a obecnie z powodu braków kadrowych puszczają bez szkolenia...
Ja kiedyś jechałem PKSem z Włocławka do Wrocławia, którym jechał kierowca będący na tej trasie pierwszy raz, bez żadnego patrona. Kiedyś też zdarzyło mi się na lokalnym kursie PKS jechać z kierowcą, który nie znał trasy.
Kiedy pierwszy raz robiłem kurs Piotrków Trybunalski - Kurnędz musiałem z 50 metrów cofnąć, bo nie skręciłem w lewo tam, gdzie miałem. Potem pytałem pasażerkę z 1. siedzenia i jakoś dojechałem. A w PKS Mława mieli wypisane na kartce trasę Piotrków Trybunalski - Warszawa i Piotrków Trybunalski - Wrocław. Było to coś w ten deseń:
"Bełchatów: na pierwszych światłach w prawo, przystanek przy dawnym dworcu PKS. Potem na rondzie w lewo, na światłach prosto, na drugim rondzie prosto, za rondem przystanek." Poszukam, może mam gdzieś sfoconą taką kartkę.