Not logged in | Log in | Sign Up
@Fafik: Tam gdzie dzisiaj. To boczna ulicy Rymwida. Gdy fotografujesz trolejbusy na ulicy Filaretów, w jej dolnej części, na skarpie widzisz domki stojące wzdłuż ulicy Nowogródzkiej.
To będzie pewnie autobus z ostatniej serii informacyjnej, z 1973 roku, lub jeden z pierwszych seryjnych z 1974.
Wojtek, podepnij fotkę pod fabrykę Autosana.
Ale autosany H9 z serii informacyjnej miały okrągłe przednie światła pozycyjne i kierunkowskazy, tak jak te, które zagrały w serialu "Droga": http://phototrans.pl/17,538,0.html. Kiedy je zmieniono na prawie prostokątne?
Na stronie autosan.cba.pl jest zdjęcie że już w 1972 roku H9 ma zespolone pozycyjne i kirunkowskazy.
Autosan mógł też być własnością FSC lub Polmozbytu i być używany do przewozów pracowniczych i na wycieczki. W branży motoryzacyjnej, to był sposób na nabycie samochodu poza ministerialnym rozdzielnikiem. Dodatkowo próbne tablice rejestracyjne dawały spore przywileje. Były nimi: unikanie kontroli MO w zakresie zasadności wyjazdu, możliwość jazdy z szybkościami wyższymi niż dopuszczalne czy też z większym obciążeniem, niż nominalne. Ten sposób działał do końca PRL-u. Na białych, a później na czerwonych tablicach próbnych z tabliczkami „Samochód doświadczalny”, bądź „Jazda doświadczalna” jeździło po Lublinie sporo samochodów, zwłaszcza osobowych, w tym także z importu. Używali ich szefowie firm, ich rodziny, czasem pracownicy. Tak naprawdę jazdy doświadczalne dotyczyły żuków, lublinów i innych aut dostawczych i ciężarowych z FSC i jednej cytrynki z WSK Świdnik, która we współpracy z firmą Citroën zamierzała montować model Dyane.
Gdyby wtedy były cyfrowe aparaty... Albo klisza bardziej dostępna i wywoływanie tańsze.
Na zdjęciu jest prototyp Autosana H9-13 lub 15, przekazany do FSC Lublin w ramach ówczesnego rozdzielnictwa. Moim zdaniem pierwsze produkcyjne modele nie miały odstających uszy (lusterka boczne od Sana H-100) i kierunkowskazy boczne przeniesione zostały na wysokość klamek. Odnośnie tablic rejestracyjnych to były one przydzielane na "Ośrodek Badawczy". W Elbląskich Zakładach Naprawy Samochodów posiadaliśmy trzy komplety XEL..... (przed 28 maja 1975 roku GPR...). U nas po "remoncie" każdy autobus, musiał przejść jazdę próbną.
Tak przy okazji: czytałem ostatnio na jakimś forum, że autokary produkowane w PRLu były dostosowane do użytku jako transport rannych w razie konfliku zbrojnego, stąd na przodzie klapa, która umożliwiała wstawienie noszy... Tutaj niby jest taka klapa, ale czy to rzeczywiście dostęp do wnętrza, czy tylko jakichś instalacji?
@Świadek: A pamiętasz jakie numery XEL i GPR były w EZNS?
@johann: Tam nie ma żadnych instalacji - od wewnątrz jest półka. Jakieś 26-30 lat temu na peronie dworca PKP w Radomsku w gablocie wisiały zdjęcia z ćwiczeń Obrony Cywilnej. Na jednym z nich była właśnie dziewiątka z rozdziawioną paszczą, do której ładowano nosze z pozorantami, udającymi rannych.
@Krzychu: Niestety nie pamiętam.
@jahann: Pod klapą była wstawiana z zewnątrz, drewniana skrzynka z półkami. Przystosowanie autobusu do transportu rannych na noszach miało polegać, na wyjęciu tej skrzynki oraz demontażu drzwiczek od wewnątrz i siedzeń.
Piękne autko, jeszcze chromowany bocian i napis Autosan