Not logged in | Log in | Sign Up
Transgór chyba nie zna pojęcia przydział. Zawsze jak wpadnę to jakiś inny wóz się pojawi.
Czyli wg Twojego rozumowania chciałbyś non stop jeździć jednym autobusem na jednej i tej samej linii? Normalną rzeczą jest, że jeżeli ma się 'na stan' autobus i grafik zakłada na przykład codziennie inną służbę, to rotacja taboru nie powinna nikogo dziwić.
Według mojego rozumowania jak najbardziej tak.
Są przykłady kiedy wozy mają stały przydział do linii (dam przykład Kłosokowych #35, #73, Pawelcowych #51, #52, #53, #54, #60), czasami nawet planów (tu dam przykład z Transgóru #432). A tak to widzę co jakiś czas inne wozy, więc nawet ciężko powiedzieć mi o przydziale do pakietu linii.
Odnoszę wrażenie że Transgór nie interesuje się wymogami KZK GOP. Jeżeli jest tak jak piszesz - ten wóz napisano w grafiku (a nie jest efektem wyjazdu z rezerwy) z głębokim poważaniem wymogów KZK GOP. Rocznik min. 2007 to nie jest, a nie wiem czy ma odpowiednie urządzenia do zapowiedzi przystankowej.
Żeby nie było, SIWZ: http://bip.kzkgop.pl/siwz/2012/linia_982/SIWZ.pdf
Doskonale wiem jak to działa, nie musisz mi tego tłumaczyć. Niestety realia są inne, zejdź na ziemię. Nie od dzisiaj takie procedery mają miejsce i to nie tylko u prywatnych przewoźników. Przeciętnego pasażera raczej nie interesuje to, czy pojedzie Citelisem z 2007 roku, czy Volvem z 2000 (przy czym komfort jest większy w tym drugim). Nie pochwalam tego, że jeżdżą inne wozy niż powinny, ale nie zmienia to faktu, że wolę takie rozwiązanie, niż żeby jednym autobusem mieli jeździć różni kierowcy. Później się dziwicie, że u prywatnych przewoźników park sztywnych się powiększa i jeżdżą nie takie wozy jak trzeba - dlaczego? A to właśnie przez niedbalstwo przede wszystkim kierowców i warsztatu. Dlaczego w trzebińskiej zajezdni wszystkie autobusy jeżdżą, żaden nie jest odstawiony i awarie praktycznie się nie zdarzają? Bo jak się chce, to się da.
Mądrze piszesz. W pełni się zgadzam co do tego że to nie tylko polityka prywaciarzy. Dobrze jak kierowca ma przydział do wozu, bo jest większe prawdopodobieństwo że o niego zadba.
Jeżeli na Trzebini jest tak jak piszesz - to jest powód do radości, bo jest (będzie) dobrze. Dodam że na początku obsługi 155 i 255 (przykro mi że zmieniłem linie jako przykład, ale te linie obserwowałem dokładniej) przydziały były bardziej racjonalne, a kierowcy stali. Dosyć długo utrzymywała się sytuacja że na 155 i 255 były odpowiednio #398 i #399 oraz #401 i #402. Podobno #402 zajechali, że ledwo co pod górkę idzie - a faktycznie się zmieniali.
Nie ogarniam tego, co Ci nie pasuje? Powinieneś się cieszyć, że trafiają się inne wozy, wpadasz na fotki i masz przynajmniej różnorodność jakąś.
Powtórzę się - z nie wywiązywania się z umowy Transgóru z KZK. Gdyby to auto jeszcze spełniało warunki zawarte w SIWZ to byłbym cicho.
Po co wrzeszczeć na Transgóra? Dobrze że WOGOLE coś wysłał.