Not logged in | Log in | Sign Up
Dzięki. Na dzień dzisiejszy zostały 3 kursy z Lublina do Warszawy i z powrotem (nie licząc przelotowych). Od 1 marca 2010 r. zostały zawieszone w sumie 4 pary kursów w ramach PWE.
Szkoda, ale z drugiej strony na tej trasie nie mają raczej szans wygrać z busiarstwem. Zwłaszcza z takim Contbusem, który stosuje nie do końca legalne praktyki.
Adrian jak coś wiesz o Contbusie to dzwoń na policję i do ITD. Cóż po prostu takim Solbusem niedasię objechać korka w Kołbieli.
Cała Polska wie i widziała to, co robi Contbus. Dzwonienie na policję i do ITD w ich sprawie również nic nie da, gdyż dziwnym trafem unikają odbierania wszelkich pism itp.
Po co tu tag PWE?
A co takiego robił Contbus? Czy był obowiązek rezerwacji biletów przez internet? Nie było. Więc jezeli ktoś nie chciał ujawniać swojego peselu to nie musiał rezerwować miejsca, sprawa prosta. Dlaczego twierdzisz że dzwonienie do ITD nic nie da? Próbowałeś?
Jak to co zrobił? 1) nie chce dostosować się do nowego rozkładu jazdy zakładającego dłuższy czas przejazdu. Inni busiarze już swoje pozmieniali, lecz nie Contbus 2) o ile mi wiadomo to u większości busiarzy nie ma obowiązku podawania peselu przy rezerwacji miejsc. Poza tym skąd dana osoba miała by pewność, że takie informacje nie zostaną wykorzystane gdzieś dalej? zwłaszcza, że działalność akurat tej firmy wygląda niezbyt ciekawie 3) Nie wiesz, że Contbus stara się unikać chociażby kontroli drogowych? media nagłośniły tą sprawę dość dokładnie.
a czy rozkład PWE 3 godziny Lublin - Warszawa z zajeżdżaniem do centrum Garwolina był realny? Contbus jeździ obwodnicą. Co do peselu to jak wspomniałem nie ma obowiązku rezerwacji miejsc w Contbusie przez internet, jeżeli ktoś nie chce podawać peselu to może po prostu kupić bilet u kierowcy. W jaki sposób Contbus unika kontroli drogowych? Ich busy stoją non-stop w Lublinie na Ruskiej i w Warszawie na JPII, gdzie w każdej chwili może podjechać ITD i ich skontrolować.
Nawet jeśli nie był to o ile mi wiadomo PKS nie jeździł 100km/h byle tylko nadgonić rozkład. Tymczasem policjanci obliczali jaka powinna być średnia prędkość przy odpowiednim założeniu czasowym i w/w firma nie wypadła w tym teście zbyt dobrze. Co do kontroli ITD to chodzi mi bardziej o trasę niż w miejscu postoju. Najłatwiej byłoby trzepać na postoju tylko, że na przystanku początkowym, odpowiednio oznakowanym nie ma ku temu podstaw jeśli pojazd nie zagraża bezpieczeństwu ruchu. A w trasie z tego, co wiem kontroli unikają. Zresztą chcecie jeździć do Warszawy 2,5h to jeździjcie. Pytanie tylko, czy w razie ewentualnego wypadku taka firma pokrywa ewentualne koszty z ubezpieczenia. W PKS-ie jest wszystko proste: w cenie biletu jest wliczone ubezpieczenie, u busiarza z reguły nie.
no PKS nie jeździł 100 km/h więc nie wyrabiał się w rozkładzie, więc łamał prawo przewozowe. Jak na trasie można uniknąc kontroli? Przecież ITD może jechać za busem a on co wtedy? Busów nie opłaca się ubezpieczać, ponieważ jest zbyt małe prawdopodobieństwo wypadku. Gdyby co miesiąc zdarzała się taka rzeźnia jak w Nowym Mieście, to uwierz Adrian że wszystkie busy co do jednego byłyby ubezpieczone.