Not logged in | Log in | Sign Up
Człowiek, który go tego dnia prowadził to mistrz- kładł biegi bez sprzęgła, na słuch (lewa noga była w użyciu tylko przy ruszaniu), bez zgrzytów i szarpnięć, a prędkości jakie osiągaliśmy zaskakiwały. Ten osobnik to właściciel tego samochodu, wie ktoś? Jakaś taka znajoma twarz? Na starą MZK-owską szkołę za młody, ale pilnie się uczył od starszych
no dzięki, mam nadzieję, że jeszcze trafię na tego drivera. Normalnie objawienie roku, godnie żegna lewarkowe ikary!