Not logged in | Log in | Sign Up
Trzeba było potem przyjść jeszcze raz i powybierać produkty z cenami :P
Któż z nas nie miał takich sklepów w okolicy? Ja w czasach kiedy mieszkałem w Wejherowie miałem w okolicy dwa: jeden, gdzie ceny były bardzo wygórowane, a dodatkowo właściciel oszukiwał przy wydawaniu reszty, a drugi, niepozorny, chciałoby się rzec, nieistniejący już dziś "warzywniaczek", w którym kolega wyśledził kiedyś ekspedientkę podczas wykonywania jakże wymownej czynności, którą było smarkanie do kapusty kiszonej.
Empi! Jak będę w Radomiu, to idziemy do tego sklepu. ;D Ja miałem tylko spożywczaka małego w którym sprzedawali z uporem maniaka towary po terminie.
O tak, ja też już nie mogę się doczekać okazji do rozdrażnienia tej pani
Nagminnie sprzedawała przeterminowane produkty, parę razy pod wieczkiem jogurtu była imponująca plama pleśni - nie wiem jak to robiła, bo przecież jogurt jest hermetycznie zamknięty, może się wszystko psuło od nieprzyjemnej atmosfery
Od takich jadowitych ludzi jak taka sprzedawczyni trzeba się trzymać z daleka.