Not logged in | Log in | Sign Up
najwyraźniej wersja przejściowa pomiędzy 280 a 417, znacznie ładniejsza od poprzedniczki, no i ten schowek na elektrykę na zewnątrz- spore ułatwienie dla serwisu...
Przejściówka pomiędzy 280, a 417? Chłopie nie masz pojęcia o czym piszesz.
to prawda, coś mi się pokręciło, miałem na myśli "415" i przegubowego "435", które moim skromnym zdaniem są następcami "260" i "280". niemniej nie podoba mi się Twój zarozumiały ton pyszałka, który pozjadał wszystkie rozumy. zapewniam Cię że więcej godzin przepracowałem przy naprawach ikarusów niż tacy jak ty przesiedzieli w szkole i więcej spalin wdychnąłem niż Ty sztachnąłeś petów, więc proszę- daruj sobie...
a tak w ogóle jestem przeciwnikiem agresji na tego typu forach i jeżeli ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią ( łącznie z adresatem), to oczywiscie przepraszam...
Czyli uważasz się za lepszego, bo naprawiałeś Ikarusy? Pomijając fakt, że nie rozumiem tego typu "hierarchii", to mylisz się co do tego ile ja w życiu się spalin nawdychałem. A gdybym chodził zawsze do szkoły to nie miałbym problemów z nauką, a obowiązek szkolny mam, więc co bym robić nie chciał - do szkoły chodzić muszę tak jak Ty pracować. Tym nie mniej o ile 435 może być następcą serii 200, to widoczny na zdjęciu autobus serii C, to po prostu zmodernizowany Ikarus 280, którego produkcję rozpoczęto znacznie później od autobusów serii 400.
Brawo, zaczyna przez Ciebie przemawiać rozsądek- wyjaśniłeś mi, że to jednak nie przejściówka, jak mi się wydawało, dzięki. Sam przyznaj, że przyjemniej jest coś spokojnie udowodnić niż wyniośle okazywać komuś pogardę. Dodam, że pracowałem min. przy ikarusach z wyboru, bo "od zawsze" fascynowały mnie autobusy, komunikacja itd. Z ogromną przyjemnością przeglądam galerię i choć pewnie nie jestem aż tak biegły jak Ty to też mi się zdarza wychwycić błędy w komentarzach, jednak nikogo tu tak arogancko nie potraktowałem.
Widzę, że pominąłem drugi z aspektów Twej uszczypliwej wypowiedzi- stwierdzenie, że uważam się za kogoś lepszego bo mam praktykę, a nie jedynie wiedzę teoretyczną. No cóż, gdybyśmy hobby porównali np. do erotyki, to przyznaj że można mieć ogromna wiedzę w tej jakże fascynującej dziedzinie, znać setki pozycji ( łącznie z perwersyjnymi), to jednak wyrafinowanym kochankiem zostaje się przede wszystkim dzięki praktyce