Not logged in | Log in | Sign Up
Moje zdanie - na jaką cholerę to przenumerowanie w Słupsku, jak póki co to jest jeden przewoźnik (ztcw będzie tak jeszcze przez 2 lata),a autobusy te miały swoje pierwotne numery przez kilnaście lat, a za te 2 lata pójdą do kasacji. W dodatku w Słuspku jest tylko 69 autobusów. Swoją drogą w Słupsku byly nadawane nr inwentarzowe a nie boczne, w wyniku czego powstawały wielkie dziury w numeracji co było też bardzo dziwne i nietypowe. Ale np 747 to 747 a nie jakis tam 33XX, tak samo 696 to 696. Taka odgórna numeracja od organizatora jest potrzebna np w KZKGOP(której nie ma) bo jest kilkanaście przewoźników gdzie jest dużo #1, ..#10 itp w jednej sieci, a le nie przy jednym przewoźniku.
W dodatku kretyński system numeracji stodwudziestek - starsze wozy dostały wyższe numery. ;P
A przegubowe Many są rozdzielone w środku Citelisami, M11 "babciami" itp.
będę się upierać przy systemie warszawskim - przewoźnik miejski (czyli MZK) ma dalej swoje numery, a każdy inny przewoźnik niż MZK jest traktowany jak ajent - i przed numerkiem jest litera "A" i dalej nr zależny od przewoźnika. Chyba by było oszczędniej, niż przenumerowywać prawie 70 wozów, z czego ponad 20 za niecałe 2 lata pewnie pójdzie do kasacji?
No ale dlaczego MZK miałby być traktowane inaczej niż pozostali przewoźnicy? Przecież chodzi o ujednolicenie systemu.
Podałem tylko przykład stolicy, który wg. mnie się sprawdza (ZTM Warszawa chyba myśli podobnie). A MZK jest traktowane inaczej - choćby dlatego, że jest jedyną firmą, która jeździ w mieście. I nawet po otwarciu rynku nadal będzie obsługiwać 80% komunikacji w mieście.
Akurat Warszawa to ewenement, nikt więcej chyba tego nie stosuje. A co do tego 80 & to mam nadzieje, że jednak tak nie będzie.