Not logged in | Log in | Sign Up
Te hadziewiątki to katastrofa. Do tego, na co już zwróciłeś uwagę, dochodzi to niekomfortowe, skrzypiące zawieszenie na resorach i silnik mocy takiej, jaką teraz instaluje się w mercedesach sprinterach. Zero dynamiki i komfortu. Trudno znaleźć gorszy autobus!
Fakt - 150 koni w czymś większym niż nyska to przesada. Ale nie da się zaprzeczyć temu, że popularna dziewiątka ma niesamowicie niskie zużycie paliwa (na mniej napełnionych liniach).
Cóż z tego, że autobus zużywa mało paliwa, skoro przyspieszenie ma żadne, a prędkość pokonywania wzniesień taką, że wstyd.
Na liniach wioskowych o ukształtowaniu nizinnym nie potrzeba lepszego autobusu niż dziewiątka. I póki co to się nie zmieni.
Jeśli chcemy, by coraz więcej ludzi rezygnowało z regionalnego transportu zbiorowego, i przesiadało się do własnego samochodu to owszem, nie trzeba. Moim zdaniem standard prezentowany przez np. solbusa to współcześnie minimum. Zresztą, znakomita większość autobusów zza zachodniej granicy prezentuje dużo wyższy poziom komfortu niż dziewiątka (a jednocześnie jest tańsza w utrzymaniu, o czym niech świadczy praktyka eksploatacji setr w PKS Wejherowo).
@JP- Wiesz zapewne że H9 ma niezaprzeczalną zaletę w fakcie swej prostej budowy- to się liczy w nie najlepiej wyposażonych warsztatach, a takie można na ogół spotkać w PKS czy MPK.
Jeszcze prostsza w naprawie jest dorożka, ale tym ludzie też jakoś nie chcą jeździć.
A ja skłaniam się do zdania, że tam gdzie nie ma zbyt dużych napełnień, a stan dróg jest fatalny, nie ma potrzeby wysyłania lepszego sprzętu niż H9. I tak docelowo będzie w w/w PKS Wejherowo. Resztę zadań będą obsługiwać Setry, które w wersji 215 są jak na razie, w większości wypadków, wystarczająco komfortowe dla pasażerów. Na pewno wiele przedsiębiorstw komunikacyjnych miejskich pozostawiając H9 w ruchu liniowym ma na uwadze bardzo niskie spalanie ON. W dzisiejszych czasach jest to mocny argument. To, że ludzie nie są zadowoleni z jeżdżenia nimi, to już inny temat.
@JP- Podam Ci prosty przykład- wymiana okładzin w H9 i wymiana klocków w zachodnim wozie. Dwie normalne, typowo eksploatacyjne sprawy. I w tym drugim przypadku zaczynają się drobne problemy....
Ja się skłaniam ku temu, że skoro są miejsca, gdzie stan dróg jest nienajlepszy, a nie ma tam dużych napełnień, to powinno się tam wysyłać w miarę komfortowe i sprawdzone mikrobusy, które nie tylko spalają mniej niż owa hadziewiątka, ale są też bardziej komfortowe i dużo szybsze.