Not logged in | Log in | Sign Up
120 trolejbusy i 77 max w ruchu w dzień powszedni to daje aż 43 trolejbusy w rezerwie... Bogactwo, a będzie więcej, bo do końca kwietnia powinno przybyć do Lublina 10 ST18. 😉
A jeszcze trudniej zrozumieć kretynizm pt. f=50 i dalszy samozachwyt nad prądojebami w Lublinie. Prądojebami, które de facto od lat rozwalają tutejszą komunikację.
Po prostu w Lublinie już lata temu wielu ludziom dwie pały przesłoniły oczy i rozum i mamy to co mamy. Kretynizm do n-tej potęgi.
@mario: W 2007 r. gdy przygotowywano plan rozwoju trolejbusów, wiceprezydent wykreślił odcinki sieci zaplanowane w centrum. W rezultacie w latach 2012-2016 wybudowano dużo sieci w dzielnicach, a zabrakło ogniw łączących przez centrum np. na 3 Maja. Wprawdzie zakupiono w latach 2013-2015 łącznie 70 wozów z dodatkowym napędem, jednak w międzyczasie MPK by wymienić tabor zakupiło z dotacji unijnej w latach 2011-2012 razem 30 trolejbusów. Popełniono jednak błąd niewyposażając je w baterie. Gdyby miały baterie, to problem by się rozwiązywał, a tak to w obliczu cięć w rozkładach z okresu 2019-2020 są wykorzystane w małym stopniu.
Cała ta elektromobilność niektórym przysłania oczy. Zamiast walczyć z zanieczyszczeniami samochodów osobowych bogatą ofertą przewozową z wykorzystaniem o połowę tańszych autobusów diesla to kupuje się elektryczne badziewie, którego nie można elastycznie wykorzystać. Dopóki nie będzie możliwości zastąpienia autobusu spalinowego elektrycznym/trolejbusem 1 do 1, dopóty będą to tylko motoryzacyjne ciekawostki wypychane agresywnym marketingiem konsumentom.
Niestety, w Lublinie historia lubi się powtarzać. Sytuacja obecna nie różni się zbyt wiele od ziutkowej "klęski urodzaju" z przełomu lat 70. i 80.
Dostarczono ich dużo bo już wtedy w planach była rozbudowa sieci, nie wyrobili się z planami, i w ten sposób 6-8 letnie wozy z pierwszych dostaw poszły pod palnik bo de facto nie miały zatrudnienia.
Zwyczajne rzucanie pieniędzy w błoto.
8 głównych producentów ciężarówek, czyli DAF, Iveco, MAN, Mercedes-Benz, Renault Trucks, Scania, Volvo Trucks, Ford Trucks, planuje do 2040 r. zaprzestać produkcji ciężarówek i autobusów z dieslem. Polityka w Europie jest taka, by przejść na wozy bateryjne, z ogniwem wodorowym lub w mieście - trolejbusy, czyli pojazdy nie emitujące spalin. W międzyczasie energetyka też ma się zmienić tak, by emitować mniej zanieczyszczeń.