Not logged in | Log in | Sign Up
O, piękne zdjęcie! Ukazuje niestosowanie się szofera, do stosownych dokumentów. Bo linia ta winna zawracać pod widocznym w tle kościołem, a nie "na trzy" w ślepym wjeździe bramowym, w który właśnie skręca. Od dawna miałem w planach wizytę tamże, ale zawsze jest coś pilniejszego do roboty. Dobrze zatem, że są miłośnicy i robią foty /kl
Możliwe, bo tam w ogóle od dłuższego czasu dziwne rzeczy dzieją się na tej linii. I drajwer (który zapewne ma to na stałe) zapewne nie wie, że z kolei organizator transportu wie o tych "wyczynach". Ba, wiemy nawet którymi "krzakami" pan jeździ i gdzie odbywa "postoje wyrównawcze". /kl
Ciekawe czy w przyszłym roku włoskie wynalazki będą jeździc na eLkach, są dość wiekowe.
Zastanawia mnie, dlaczego Polonus w Otwocku i w Piasecznie ma swoje barwy, a w Legionowie jakoś potrafił przemalować pojazdy na niebiesko... BTW, jakbyś się wybierał robić L46 to nie sugeruj się rozkłądem na tgmr5j, bo jest błędny
Wierz mi, że jak będziemy się tam wybierać, to nie będziemy się sugerować żadnym rozkładem jazdy /kl
@Lipton - Jak będziecie w Otwocku to zwróćcie uwagę, że szoferzy na L20, L22 i L46 sobie często kończą już na Orlej i tam robią postój, a na Kupiecką dopiero podstawiają się w momencie odjazdu, co jest niezgodne z rozkładem jazdy. Wbrew twierdzeniu niektórych szoferów jest wystarczająco miejsca do postoju na Kupieckiej, poza tym ich obowiązkiem jest stosowanie się do rozkładu jazdy, a jeżeli jest jakiś kłopot z miejscem postoju to powinni to zgłosić do ZTMu. Jak robiłem "wizytację" to L20 dojechało do Kupieckiej, ale tylko ze względu na moją obecność w autobusie (ten szofer jak i inni obsługujący L20 i L22 w najlepsze sobie robili postoje na Orlej), natomiast ten na L46 próbował skończyć na Orlej. Grzecznie "przekonałem" go jednak, żeby tego nie robił. Na Danuty to chociaż jest przejazd techniczny. Najlepszy to był szofer na L40, który próbował skończyć na Bandurskiego I zamiast dojechać pod cmentarz w Markach. Najlepszy to był powód, bo on musi iść na zakupy do Biedronki. Zresztą w mało elegancki sposób próbował wmówić, że tu jest koniec trasy, następnie twierdził, że koniec jest na Hoovera, ponieważ na krańcu Cmentarz Marki słupek jest tylko z jednej strony. Kierowca zarzekał się wielokrotnie w tych miejscach, że dalej nie pojedzie, podobnie jak ten na L46 gasił już nawet silnik. A jaki był finał? Siła argumentów i przedstawienia konsekwencji za swoje czyny zachęciła kierowcę do realizowania rozkładu jazdy. A ponieważ szofer dopuścił się wielu innych, nawet większych grzechów w czasie zaledwie jednego półkursu to oczywiście został zgłoszony. Kolega na L33 też nie lepszy, przystanek Bandurskiego I nie znajduje się na wyjeździe z Biedronki. Tak, stąd kierowca zabierał pasażerów, a co najlepsze podjechał już z kimś na pokładzie. I tak dobrze, że zwrócił uwagę na oczekujących na przystanku pasażerów, a nie olał ich. Albo jak na L39 na Szkolnej pękła opona i autobus musiał zakończyć jazdę (na marginesie kierowca był tak ogarnięty, że gdyby pieszy mu tego nie zgłosił to dojechałby tak na PKP Piaseczno), brygadę trzeba było tymczasowo zawiesić, a kierowca pytał czy ma to zgłaszać ZTMowi. Przykładów mam mnóstwo, często to zgłaszam, ale niestety już nie ode mnie zależy czy i jak często operatorzy dostają kary. Dlatego Liptonie zapewniam Ciebie, że kryminały nie dzieją się tylko na linii L46. Niestety Stalko najwyraźniej zapomina dla kogo świadczy usługi i powinien być jak najczęściej i jak najbardziej skrupulatnie kontrolowany. Zwróćcie też uwagę, że kierowcy w Kapenach nie chętnie otwierają tylne drzwi z niską podłogą, bo działają bardzo opornie, ale to nie może być argumentem. Jak kierowcy chcą odwalać fuszerkę to proszę bardzo jest wielu przewoźników poza Warszawą, którzy elastycznie podchodzą do wielu kwestii. Ja również wtedy nie widzę problemu. Zwłaszcza przy adekwatnej stawce do poziomu usług. A nie, że przewoźnicy żądają astronomicznych cen na liniach lokalnych, a później oni i ich kierowcy odwalają fuszerkę i nie przestrzegają warunków umowy.
Nie wiem czemu tak czepiacie się jak kierowca zakończy trasę kila metrów wcześniej, skoro i tak nikogo już nie ma w autobusie. Polecam zacząć jeździć jako kierowca, to wtedy nie zwracalibyście uwagi na takie błahostki
@ashir: dzięki za info o liniach L20, L22 i L46 - jak będziemy w okolicy, to i na to zwrócimy uwagę. A że "różowo" nie jest w innych rejonach, to mogę się tylko domyślać... @Tomson: jak kierowca chce sobie kończyć trasę "kilka metrów wcześniej", to jest bardzo dużo różnych "wujków Władków", którzy świadczą usługi jakimiś paździerzami. Na pewno chętnie ich zatrudnią. A dopóki wiąże go (a właściwie jego pracodawcę) umowa z ZTM, to ma jeździć według określonych dokumentów i rozkładu jazdy. I nie ma na tym polu miejsca do negocjacji. Zresztą kierownicy w Polonusie i Stalko tych panów są mi znani, więc w zasadzie, to nawet nie muszę jeździć na miejsce, aby sprawę załatwić /kl